21 czerwca 2020

Uzależnienie od psychopaty – co to znaczy i jak się uwolnić?

ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by MilaM



Uzależnienie od psychopaty jest równie silne jak uzależnienie od heroiny. Po rozstaniu z zaburzoną jednostką ofiara ma objawy odstawienia toksyny, dosłownie. Pisałam już o tym w tekście pt. Heroina pod Jego postacią.

Tylko pewnie zastanawiasz się, co to właściwie znaczy. No bo jak to – uzależnienie od człowieka? Owszem. Tak jak można się uzależnić od papierosów, alkoholu, hazardu, narkotyków, gier komputerowych, tak też można uzależnić się od człowieka. Mówi się nawet o współuzależnieniu, często spotykanego u ofiar przemocy domowej. W przypadku ofiary jednostki zaburzonej (zob. Psychopata, narcyz, socjopata) chodzi jednak o UZALEŻNIENIE, i to silne.

Już tłumaczę :)

Psychofag (tj. psychopata, socjopata, narcyz i inne jednostki z zaburzeniem osobowości wiązki B) na początku uważnie obserwuje potencjalną ofiarę. Przygląda się jej sposobowi mówienia, poruszania się, zachowania. Oczywiście robi to z ukrycia, niczym przyczajony wilk polujący na owieczkę. Dokładnie słucha każdego jej słowa, zdobywa jej zaufanie. Ofiara dzieli się z nim, zupełnie nieświadomie, swoimi potrzebami, brakami i deficytami z dzieciństwa, lękami oraz smutkami. Wtedy psychofag doskonale wie, jaką rolę ma odegrać. 

Rozpoczyna się faza pierwsza: idealizacja. Ofiara ma pokochać psychofaga oraz zaufać mu bezgranicznie do takiego stopnia, że mogłaby poświęcić dla niego własne życie. Aby to osiągnąć psychofag stosuje liczne techniki manipulacyjne. Przytoczę tu kilka przykładów nawiązujących do uzależniania ofiary od siebie. Oto mechanizm psychopatycznego uwiedzenia:
BOMBARDOWANIE MIŁOŚCIĄ
ODBICIE LUSTRZANE
TRANS I HIPNOZA
„JESTEŚ ZE MNĄ BEZPIECZNA”
BLISKOŚĆ FIZYCZNA I SEKS

Powyższe mechanizmy opiszę dokładnie w innym wpisie. Teraz chcę Ci zaprezentować w jaki sposób psychofag uzależnia od siebie ofiarę oraz jak sobie poradzić z silnym uzależnieniem.

Psychofag właściwie od pierwszych sekund mami, manipuluje i uwodzi ofiarę. Tam gdzie ofiara ma jakieś deficyty – On idealnie je namierza i początkowo koi każdy z nich. Chodzi mi o deficyty z dzieciństwa, deficyty duchowe, traumy, samotność itd. Na przykład psychofag precyzyjnie potrafi wywęszyć, że ofiara ma deficyty miłości czy poczucia bezpieczeństwa, a także znajduje jej największy lęk. Potrafi być takim panaceum – lekarstwem na wszystkie dotychczasowe obawy, lęki, traumy, smutki i deficyty kobiety. Ta zaczyna czuć się przy nim BEZPIECZNA, KOCHANA, ZADBANA, ZAUWAŻANA, DOCENIANA, ZAOPIEKOWANA, WYSŁUCHANA, SZCZĘŚLIWA. Niestety dopiero z czasem – za kilka miesięcy, a może lat – okazuje się, że wszystko to było ILUZJĄ i GRĄ. NIE ISTNIAŁO. Zostało upozorowane i odegrane przez toksyka.

Psychopata jest mistrzem wprowadzania ofiary w trans oraz stan hipnozy. Wpatruje się jej głęboko w oczy, co zawstydza, a jednocześnie może wydawać się, że on jest tak bardzo w nią zapatrzony, że aż nie może oderwać od niej wzroku. Tymczasem tak naprawdę wprowadza ją w trans i hipnozę. Zahipnotyzowana ofiara jest o wiele bardziej PODATNA NA MANIPULACJE i można jej zaprogramować mózg. Podczas hipnozy słowa psychofaga docierają prosto do podświadomości kobiety, zostają tam zapisane i w ten sztuczny sposób tworzą się połączenia mózgowe mające sprawić, by myślała o nim, śniła, nie mogła zapomnieć, a jeśli nawet zapomni, to podświadomość szybko jej o nim przypomni. 

Jeśli na początku relacji zdarzało Ci się czuć, że poza Tobą i Twoim byłym P nie ma nikogo, że kiedy jesteś z Nim, czas się zatrzymuje, a w momencie gdy On musi odejść czujesz, że bez niego nie chcesz spędzić ani sekundy – wysoce prawdopodobne jest to, że Cię hipnotyzował i wprowadzał w trans. 

Psychofag umiejętnie ingeruje w mózg ofiary, a pomocne są mu głównie 3 hormony (neuroprzekaźniki):
DOPAMINA – motyle w brzuchu, pozytywna energia, dobre samopoczucie, euforia
SEROTONINA – odczuwanie szczęścia, redukcja niepokoju i lęku, uczucie przyjemności
OKSYTOCYNA – siła więzi, hormon miłości, potrzeba bliskości, silne przywiązanie
Zarówno niedobór, jak i nadmiar jest szkodliwy dla zdrowia. Relacja z psychofagiem jest dynamiczna, On się spieszy z poważnymi decyzjami, a przy tym bombarduje miłością, pustymi słowami, wielkimi obietnicami o wspaniałej wspólnej przyszłości. I nawet jeśli ofiara początkowo ma wątpliwości, to zwykle i tak prędzej czy później wpada w jego sieć. Psychofag serwując ogromnie nienaturalną dawkę pozornego szczęścia, miłości, poczucia bezpieczeństwa i zaufania, doprowadza do tego, że poziom DOPAMINY, SEROTONINY i OKSYTOCYNY wzrasta niebezpiecznie. W pewnym sensie je „wstrzykuje” niczym szalony naukowiec, który nie bierze pod uwagę skutków ubocznych.

W ten oto sposób ofiara UZALEŻNIA SIĘ. Wszystkie te sztuczne zabiegi doprowadzają ofiarę najpierw do nienaturalnie wysokiego wzrostu poziomu hormonów odpowiadających generalnie mówiąc za kobiecie szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Robi to właściwie każdego dnia, a jak wiadomo „co za dużo, to niezdrowo”. Później psychofag zaczyna się zmieniać – staje się chłodniejszy, zdystansowany, mniej zainteresowany, okrutny, bezduszny, krytkujący, ucinając ofierze dawkę hormonów. A mózg ofiary jest już od tego uzależniony i będzie domagał się o więcej

Kiedy degraduje ofiarę, tzn. porzuca ją, odrzuca, odchodzi, uzależnienie uaktywnia się najbardziej. Mózg DOMAGA SIĘ toksyny wstrzykiwanej dotychczas przez psychofaga. Może się wydawać, że to MIŁOŚĆ, TĘSKNOTA, NIEUMIEJĘTNOŚĆ ŻYCIA BEZ PSYCHOFAGA, a tak naprawdę to OBJAWY ODSTAWIENIA, OBJAWY UZALEŻNIENIA, mniejsza ilość NEUROPRZEKAŹNIKÓW podwyższanych wcześniej w sposób nienaturalny, sztuczny, nadmierny. Dodatkowo odzywają się myśli zakodowane w podświadomości podczas licznych seansów głębokiego wpatrywania się w oczy, podczas których psychofag kodował mózg słowami o BRATNICH DUSZACH, IDEALNEJ MIŁOŚCI, TEJ JEDYNEJ itp.

Przyjmowanie substancji uzależniających takich jak kofeina, alkohol, narkotyki przyczynia się do wzrostu tzw. hormonów szczęścia, euforii, radości, satysfakcji i wielu innych. Mózg dostaje ich dużą dawkę, a później chce więcej i więcej.

To samo dzieje się z ofiarą jednostki zaburzonej. Psychofag stopniowo, z dnia na dzień, z godziny na godzinę wstrzykuje ofierze TOKSYNĘ. Ta niczego nieświadoma przyjmuje ją, ponieważ czuje się lepiej, jest pozornie szczęśliwa, radosna, zakochana, przywiązana. Niestety za kilka miesięcy lub lat przyjdzie jej zapłacić za to, co właściwie było całkowicie poza jej świadomością i wolą. 

JAK SIĘ UWOLNIĆ?

Moja metoda uwalniania się od toksyny polegała na:
• ZROZUMIENIU i POGODZENIU SIĘ Z FAKTEM, ŻE JESTEM UZALEŻNIONA. To pozwala odetchnąć na moment, ponieważ znana jest przyczyna.
ZAAKCEPTOWANIU TEGO, ŻE JEST TO UZALEŻNIENIE – to tak jakbym brała heroinę przez kilka lat związku z psychofagiem. Uzależniona osoba potrzebuje wsparcia adekwatnego do jej sytuacji, choćby terapii dla współuzależnionych (w warunkach polskich jest to jakaś metoda, chociaż ja na NFZ nie doczekałam się niestety do dziś ani terapii grupowej, ani indywidualnej u psychologa).
WYBACZENIU SOBIE i budowaniu siebie na nowo. 
CAŁKOWITYM ODCIĘCIU SIĘ OD PSYCHOFAGA – ZASADA ZERO KONTAKTU i METODA SZAREJ SKAŁY.
• Gdy uzależnienie się odzywało, a bywało bardzo silne, izolowałam się od telefonu, komputera i odcinałam sobie każdą możliwą drogę do wznowienia kontaktu (wznowienie kontaktu z psychofagiem = strzał toksyny w żyłę, zob. Heroina pod Jego postacią).
• Znalazłam wsparcie psychologa, który specjalizuje się w pomocy ofiarom psychopatów (to jest bardzo ważne) – dopiero po kilku próbach psychoterapii, i tylko dzięki wsparciu specjalistów spoza Polski.
• Zaopiekowałam się sobą jak małą dziewczynką, która potrzebuje WIELKIEGO WSPARCIA i PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI. Dbałam o nią, słuchałam jej wewnętrznego głosu, zaczęłam rozumieć jej potrzeby. 

Spójrz na siebie jak na DZIECKO, którym się opiekujesz. Tak z boku, z zewnątrz, nie od środka (duszy). To dziecko zostało skrzywdzone. Nie chciałabyś, żeby dziecko miało kontakt z toksyczną jednostką, prawda? Chcesz zapewnić temu dziecku (czyli sobie) bezpieczeństwo, spokój, zdrowie, mam rację? 

BĄDŹ SILNA. BĄDŹ DZIELNA. SZUKAJ WSPARCIA. 

I pamiętaj. Masz prawo popełnić błąd, złamać zasadę ZERO KONTAKTU. Jednak pamiętaj, by za każdym razem czerpać z tego lekcję, byś następnym razem była silniejsza, wzmocniona. Nie nabieraj się na MIESIĄCE MIODOWE – po nich będzie jeszcze gorzej niż wcześniej. 

Ludzie wychodzą z uzależnienia od heroiny. Ja wyleczyłam się z uzależnienia od swojego P, chociaż przeszłam piekło, a uzależnienie było silne i destrukcyjne, nawet zabijające. 

TY TEŻ Z TEGO WYJDZIESZ. NIE PODDAWAJ SIĘ. WALCZ!
💖💥💓💮


***
Źródła:
1. S. L. Brown, Zakochane w psychopatach, Wydawnictwo Helion, 2018.
2. K. Kosior, Daltoniści ludzkich uczuć [w:] https://www.kochamzabardzo.pl/czytelnia/daltonisci-ludzkich-uczuc
3. P. Jaczewski, Psychopatyczne uwiedzenie (społeczne), Okiem Hipnotyzera, [01.02.2012], [w:] http://www.taraka.pl/psychopatyczne_uwiedzenie_spoleczne?fbclid=IwAR2r0H9cyNG4vs7jvSaH46bJOqudwEMOPzcLQWkutXqCZUE3fn5niiY7ljE

6 komentarzy:

  1. Wszystko się opiera na zasadzie" no kontakt" a co jeśli mam z nim dziecko? Nie da się urwać kontaktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie

      Usuń
    2. I co z tym zrobić ???? Gdy dziecko ma ON?

      Usuń
  2. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie umiem pisać a Ty opisujesz dokładnie ponad 12 lat mojego życia

    OdpowiedzUsuń