28 listopada 2021

Psychopaci, narcyzi – typy, podtypy, style, spektrum

  ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI 

© Copyright by MilaM


Często tak jest, że chcemy wiedzieć: kim on jest. Na grupach wsparcia, forach internetowych, a także na moim blogu Psychopata – daltonista uczuć spotykam się z pytaniami, jak rozpoznać kim on tak naprawdę jest. Zresztą sama dawno temu za wszelką cenę próbowałam się dowiedzieć z kim się związałam. Niestety kiedy jest się ofiarą takiej przemocy można niepotrzebnie stracić resztki energii i sił, a finalnie pozostać bez konkretnej odpowiedzi lub z bałaganem w głowie.

U mnie to wyglądało tak: 
  • mój partner z anielskiej istoty pełnej dobra zaczął zamieniać się w bezdusznego diabłopodobnego potwora. Znęcał się nade mną psychicznie, werbalnie (słownie) oraz emocjonalnie. Krzywdził mnie w sposób okrutny zupełnie jakby był… no właśnie. 
  • Pewnego dnia pstryknęło w mojej głowie: on zachowuje się jak psychopata, przysięgam! Chwilę później zatopiłam się w świat Internetu, a tam… szok i niedowierzanie. Opisy dotyczące psychopatii – z tych wiarygodnych źródeł – brzmiały jakby ktoś opisał mojego partnera. Tak samo opisy ofiar psychopatów dokładnie jakbym to ja pisała. 
  • Później zaczęłam czytać o narcyzach, tam też opisy się zgadzały, najbardziej przypominał narcyza ukrytego, narcyza psychopatę, narcyza sadystę. 
  • Następnie czytałam o socjopatach, tam też wiele się zgadzało. 
  • W opisie zaburzeń osobowości wiązki B w DSM-IV także widziałam wiele zgodności w niektórych zaburzeniach. 
  • Wiedziałam, że te opisy zgadzają się z cechami i zachowaniami mojego partnera, a jednocześnie nie mogłam w nie uwierzyć. Początkowo byłam przestraszona, w końcu to psychopata. 
  • Później postanowiłam mu to powiedzieć, naiwna wtedy ja, wierząc, że się zmieni. Skończyło się tym, że wybił mi z głowy podejrzewanie go o jakiekolwiek zaburzenia i przekonał mnie, że to ja mam depresję i problemy z głową, powinnam się leczyć. Byłam bliska obłędu. W jednej chwili byłam pewna, że to psychopata albo narcyz, by chwilę później w to wątpić, przypominałam sobie, że przecież na początku był cudowny, bratnia dusza, tylko coś go zmieniło, więc muszę go uratować. 
  • Kręciło mi się w głowie od nadmiaru myśli, wiele razy wymiotowałam.

Pragnę doradzić, żebyście nie traciły czasu tak jak ja na te liczne śledztwa, tylko zaufały swojej intuicji oraz faktom. Skoro przeczytałyście z wiarygodnych źródeł czym się objawia psychopatia, narcyzm, socjopatia, zaburzenia osobowości wiązki B, i opisy zgadzają się z tym czego doświadczacie, to wystarczy. Bez względu na to kim on jest nie ma prawa stosować przemocy, krzywdzić ani odbierać nikomu zdolności do samostanowienia. Szukając dowodów, konkretów, definicji można oszaleć. Tłumaczę dlaczego.

Psychopata psychopacie nierówny, narcyz narcyzowi też, socjopata socjopacie itd. Zarówno  psychopatia, jak i narcyzm umieszcza się na skali ruchomej (spektrum), co pozwala określić czy dany przypadek jest łagodny, umiarkowany czy poważny. To oznacza, że oni są naprawdę różni i jakiś psychopata może zabić, jednak większość tego nie robi. O skali można przeczytać więcej tutaj: Skala psychopatii

Jednak umiejscowienie na skali to nie wszystko. Kolejną kwestią są typy oraz podtypy psychopatów. 

Typy psychopatów to:
- pierwotni
- wtórni

Podtypy psychopatów to:
- niezrównoważeni
- charyzmatyczni

Style to:
- klasyczni
- manipulacyjni
- macho

W przypadku narcyzmu również jest spektrum narcyzmu, a także typy narcyzów.
 
Typy narcyzów:
- wielkościowy
- złośliwy
- ukryty
- wspólnotowy

Dlatego kiedy jedna ofiara opowiada o swoich doświadczeniach z psychopatą może powiedzieć, że ją bił (niektórzy psychopaci stosują przemoc fizyczną, szczególnie gdy osiągają wysokie wyniki w wymiarze afektywnym i są bardziej agresywni, mniej kontrolują złość), a druga może powiedzieć, że nigdy jej nie uderzył, za to wyniszczał ją psychicznie, emocjonalnie, ekonomicznie itp. (co też jest prawdą, ponieważ wielu psychopatów nie bije, preferują znęcać się psychicznie i podchodzić ofiarę psychologicznie).

Ktoś mógł być z narcyzem wielkościowym, a ktoś inny z narcyzem ukrytym i obie te osoby rzeczywiście miały do czynienia z narcyzem, tylko zupełnie innym typem. 
 
Co więcej, może być także mieszanie się zaburzeń. Część cech jest typowo psychopatyczna, część narcystyczna, część antyspołeczna. Trudno wskazać konkretnie, tak to jest psychopata, a to narcyz, a to socjopata. W głowie każdego zaczyna się to wszystko mieszać, ofiara może raz myśleć jedno, później drugie, co sprawi, że będzie dawać szanse przemocowcowi w nadziei na jego zmianę. 

Maja Friedrich rozpowszechniła ten termin w Polsce i ja się pod tym podpisuję: psychofag. Psychofag to pożeracz duszy, psychiczny pasożyt. Psychofagiem może być psychopata każdego typu, i narcyz każdego typu, i socjopata, i każdy kto rośnie w siłę, podczas gdy ofiara jest energii i sił pozbawiana. Bez wnikania w szczegóły, bez diagnozowania, bez identyfikowania, bez konkretów, bez definicji. Po prostu ktoś Cię krzywdzi – jest podejrzany. Stosuje przemoc i obiecuje zmianę, ale wcale się nie zmienia – podejrzany. Nie da się normalnie żyć z kimś, kto jest sadystyczny, manipulujący, wykorzystujący, egoistyczny. No bo jak? Tracąc siebie i pozwalając, by zgasł ostatni płomień? U boku psychofaga kiedy ofiara zgaśnie, on znajduje nową ofiarę. Nie licz na wzajemność, wdzięczność, wsparcie. Egoista – oddałaś mu całą siebie, ale to nic dla niego nie znaczy.


***
Źródła:
  1. http://quantumfuture.net/pl/psyhopath.html 
  2. Robert D. Hare, P. Babiak, Psychopaci w firmie
  3. Medcircle.com 
  4. M. Friedrich, Moje dwie głowy