6 maja 2023

Pranie mózgu i gaslighting, czyli o gasnącym świetle

 ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY AUTORKI

TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by Mila 


Każdy z kim rozmawiałam na temat manipulacji zdecydowanie i z pewnością oznajmia, że on czy ona by sobą nie dał/a manipulować. Fakty są jednak inne. Rzeczywiście istnieją ludzie, którzy są tak wewnętrznie osadzeni w sobie, że manipulacja na nich nie działa. Jednak nie są większością, ponieważ większość ludzi ulega manipulacji, o czym zresztą nie wie, ponieważ manipulacja głównie polega na tym, że osoba zmanipulowana nie jest tego świadoma. Naukowcy potwierdzają, że prawdopodobnie nie ma takiego umysłu, którego nie da się złamać. Na każdego jest jakiś sposób i do każdego jest dojście. I o tym właśnie wiedzą psychopaci, socjopaci i narcyzi, czyli zaburzone osobowości (więcej przeczytasz tutaj).


Osoby żyjące z psychofagami (pożeraczami duszy) albo mające z nimi do czynienia, na przykład w pracy, na własnej skórze (a właściwie na własnym umyśle) doświadczyły czym jest manipulacja, i to taka w najbardziej mrocznej postaci. Ofiary jednostek z niektórymi zaburzeniami osobowości wiedzą, jak okrutny i wyniszczający może być gaslighting oraz czym jest pranie mózgu. Ból nie do opisania. 


Zaczynając od początku, pranie mózgu to zmiana sposobu myślenia danej osoby. Choć nie brzmi to przerażająco, tak naprawdę jest koszmarem. Psychofag ma naturalną umiejętność wchodzenia do czyjegoś umysłu i formowania go według własnych potrzeb oraz celów. Obserwuje swoją ofiarę, poznaje ją, widzi jej emocje, a później dopasowuje się do niej. Kiedy pokazuje jej, że są do siebie podobni i mają wspólne tematy, zainteresowania, a nawet marzenia i plany, zyskuje jej zaufanie, a wtedy zasiewa w jej głowie co tylko zechce. Robi to stopniowo, nie pozwala sobie na błędy, obserwuje i dostosowuje dawkę do odbiorcy. Z czasem ofiara zaczyna myśleć, wierzyć i wyznawać wartości (lub brak wartości) zgodnie z tym, czego oczekuje psychofag. Staje się marionetką w jego rękach, co umożliwia mu używanie jej i wykorzystywanie do swoich niecnych celów. Trudno w to uwierzyć, prawda? Wiele osób powiedziałoby, że to bzdura i nigdy nie pozwoliliby nikomu na wkroczenie do własnej głowy. Być może część z nich nie padła ofiarą psychopaty (i niech tak zostanie, nikomu nie życzę takiego piekła za życia). 


Z kolei gaslighting, stosowany dopiero w późniejszej fazie relacji, polega na podważaniu zdrowia psychicznego. Ofiara ma swoje mechanizmy obronne, a mózg zaczyna „krzyczeć”, gdy zostają przekroczone jej granice. Wtedy psychofag może podważać jej zdrowie psychiczne, wmawiając jej, że sobie coś wymyśla, jest przewrażliwiona, chora psychicznie, powinna się leczyć itp. Jeżeli ofiara coś widzi, słyszy, czuje, to psychofag może to wszystko w kilka sekund podważyć, wpychając ją w jeszcze większe bagno dysonansu poznawczego i stresu. Podważana jest także pamięć ofiary. Na przykład ofiara pamięta, że coś się wydarzyło, jest tego pewna, a manipulator jest w stanie wmówić jej, że wcale tak nie było. Albo jest pewna, że coś widziała lub słyszała, a psychofag temu zaprzecza i wszystko przeinacza. Gaslighting to tak zwane gasnące światło (czy też gasnący płomień), ponieważ ofiara dosłownie gaśnie, znika, traci poczucie własnej tożsamości, nie wie kim jest, zaczyna tracić zmysły. Choć tak naprawdę jest zdrowa, zaczyna to zdrowie tracić, gdy obok niej żyje psychopatyczny człowiek, próbujący ją zgasić.


Pranie mózgu oraz gaslighting są formami przemocy psychicznej – to techniki manipulacji stosowane między innymi przez psychofagów. Poprzez pranie mózgu rozumie się wpływanie na sposób myślenia i percepcję (odbiór), czyli jest to zasiewanie w czyimś mózgu innych myśli, wartości i zasad, niż te które są wyznawane. Manipulator może chcieć uwieść kobietę, która ma swoje wartości i nie chce mu ulec, więc ten, żeby osiągnąć cel, przebudowuje jej system wartości na własną korzyść. Natomiast gaslighting, inaczej gasnące światło, polega na podważaniu czyichś myśli, wartości, wspomnień, pamięci oraz wmawianiu, że wcale tak nie było i wymyśla to sobie. Na przykład manipulator został przyłapany przez partnerkę na zdradzie – ona widziała to na własne oczy, lecz nie ma dowodu (żadnego zdjęcia, świadka, nic). Może próbować wmawiać jej, że wcale niczego nie widziała, a on tylko pocieszał koleżankę, z którą nic go nie łączy. Ofiara nie jest pewna, co widziała i chociaż intuicja podpowiada jej, że na pewno coś się wydarzyło, przecież sobie tamtej zdrady nie wymyśliła, to manipulacja może skutecznie zmienić jej wspomnienia. Gaslighting jest możliwy i najbardziej skuteczny, gdy ofiara manipulacji jest już osłabiona, zmęczona i zmanipulowana przez psychofaga. Taka osoba jest łatwiejszym celem. Jeżeli na przykład bierze leki na depresję, nasenne, czy jakiekolwiek tego rodzaju, psychofag tym bardziej może próbować zrzucać wszystko na jej „chorobę” psychiczną.


Trudno uchronić się przed tymi metodami manipulacji, ponieważ zanim zostaną zastosowane, manipulator obserwuje, uczy się, sprawdza ofiarę. Przede wszystkim zdobywa jej zaufanie. To normalne, że ufamy komuś bliskiemu, osobie będącej naszą rodziną, którą kochamy i z którą żyjemy na co dzień. Nie możemy wiedzieć, że raz na ileś przypadków można trafić na zaburzoną osobowość, która nas wykorzystuje, manipuluje nami i dosłownie nas używa. Możemy za to słuchać intuicji i reagować na sygnały, które wysyła nam ciało. Psychofag może sprawić, że całkowicie zdrowa osoba zaczyna tracić zmysły. Swoimi wstrętnymi manipulacjami niszczy ją i doprowadza do obłędu. Ktoś zdrowy może wątpić w swoje myśli, wartości, pamięć, tylko dlatego, że jest ofiarą prania mózgu, a później gaslithingu. Jednak zanim dojdzie do całkowitej destrukcji i wyniszczenia czyjejś psychiki, ciało i umysł próbują się bronić, ratować, wysyłać sygnały. Ważne, żeby ich nie przeoczyć. Uratować siebie w porę. I zacząć żyć z daleka od nieżyczliwej nam osoby.