20 marca 2021

Psychopata przyciąga jak magnes

  ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI

© Copyright by MilaM


Świadomość społeczna na temat psychopatów jest bardzo niska. Ludzie uważają, że psychopata to seryjny morderca, wariat o obłędnych oczach biegający z nożem po ulicach – czyli ogólnie rzadkość. Są w błędzie, ponieważ psychopatów na świecie jest co najmniej kilka procent, i co ciekawe, psychopaci są zbyt sprytni na to, żeby biegać z nożem, mordować jak wariat i mieć ciągle ręce we krwi. Większość psychopatów nie zabija, nie bije, lecz ma zdolności do psychicznego, emocjonalnego, fizycznego wyniszczania i wydrenowania z życia swojej ofiary. Psychopata potrafi wykończyć, zabić, nie musząc nawet tknąć ofiary czubkiem palca. I to jest cała prawda o osobach z psychopatycznym zaburzeniem osobowości, którzy żyją wśród nas i wydają się być zwyczajni, wtapiają się w tłum i naśladują innych w codziennym życiu.

Nie jest to bezpieczne dla osób, które na swojej drodze napotykają psychopatyczną jednostkę i zostają uwikłane w relację z nią. Psychopatę trudno jest rozpoznać, ponieważ na początku jest on chodzącym dobrem, energią i miłością. Zakłada maskę niesamowicie dobrego wrażenia i dosłownie przyciąga jak magnes. Ma w sobie to COŚ, nieokreślone, nieopisane słowami coś, co się po prostu czuje. 

Do psychopatów po prostu ciągnie jakaś siła. Takie połączenie pewnego lęku, obawy, dystansu z ogromną siłą przyciągania i ciekawości. Spotykając psychopatę, zwykle ma się wrażenie, że spotkało się ideał. (ALERT! Czerwona lampka! Ideałów nie ma, a psychopata jakby jest ideałem). Po chwili rozmowy ma się wrażenie, jakby znało się go od lat, jakby wszystko z nim łączyło: zainteresowania, poglądy, myśli, plany, marzenia itd. 

Mam taki przykład, który pomoże zobrazować, jak to jest, że przyciągają nas tzw. czarne charaktery. W filmie „Gladiator” (2000) antagonistą jest cesarz Kommodus – tyran, okrutny, bezwzględny, nieludzki. Mimo to wiele kobiet (nie twierdzę, że wszystkie, wiem, że tak nie jest) właśnie do niego wzdycha. Jest mężczyzną odważnym, władczym, stanowczym, charyzmatycznym, przebiegłym, nie boi się niczego. Ma w sobie to COŚ – bliżej nieopisany magnes przyciągający kobiety. Nie odważę się, by napisać, iż Kommodus był psychopatą (nie wiemy tego), natomiast pewne jest, że to człowiek o psychopatycznych cechach. I wcale nie jest odpychający – on właśnie z jednej strony przeraża, a z drugiej kusi niczym zakazany owoc. Właśnie o to mi chodzi. Kiedy kobieta spotyka psychopatę, on często już od pierwszego spotkania działa na nią silnie magnetycznie. Tego racjonalnie nie można wyjaśnić (być może trochę psychologicznie). W pewnym sensie dobre, empatyczne kobiety są magnesem dla złych mężczyzn, a źli mężczyźni są magnesem na dobre, pełne empatii panie. (Oczywiście to działa w obie strony: złe, demoniczne kobiety często kuszą dobrych, poukładanych mężczyzn). 

Psychopata przypomina wysłannika diabła. Nie ma empatii, dlatego nie zważa na uczucia czy emocje innych. Nie ma sumienia, a więc nie żałuje swoich złych uczynków. Nie ma też poczucia odpowiedzialności, skupia się na swoich potrzebach, a osoby wokół służą mu tylko jako obiekty pomagające mu dojść po trupach do celu. Z tym że jest na tyle sprytny i wyuczony życia wśród nie-psychopatów, że doskonale wie, co zrobić aby przetrwać w tym obcym mu świecie. Zakłada maskę, gra, udaje tego, kogo jego ofiara chce w nim wiedzieć. Robi to bardzo wiarygodnie, mało kto potrafi go zdemaskować. 

O co mi chodzi? Moim zdaniem zło ma w sobie moc magnetyczną. Często przybiera postać dobra tylko po to, by przyciągnąć do siebie jakąś naiwną osobę, pełną empatii, ciepła i miłości. Ofiara żyjąc z psychopatycznym człowiekiem często boryka się ze sprzecznymi myślami: on jest dobry, on jest zły. Zazwyczaj zostaje z nim, ignorując swoją intuicję, która podpowiada, żeby uciekać jak najdalej od tego człowieka, który w środku skrywa mroczne tajemnice. Wydaje nam się, że nawet jeśli on krzywdzi i postępuje źle, to zawsze jest nadzieja na jego zmianę. Tak naprawdę w przypadku psychopaty NIE MA nadziei. Nie ma sensu próbować zło zamienić w dobro. (Tutaj mocno generalizuję oraz utożsamiam zło z psychopatią, co nie musi być wcale tym samym, to zależy).

Cechy czy zachowania psychopaty mogą być czymś co przyciąga. Odwaga, charyzma, stanowczość i tak dalej, są ciekawsze niż bojaźliwość, tchórzostwo, brak zdecydowania. U boku mężczyzny, przy którym nie czujemy się bezpiecznie nie widzimy siebie oczami podświadomości. Nasza natura podpowiada nam, że chcemy czuć się bezpiecznie u boku partnera (i tutaj znowu bardzo upraszam, nie twierdzę, że tak jest i że każda kobieta tak ma), a cechy psychopaty są bliskie poczuciu bezpieczeństwa – tak jest do czasu, ponieważ później, w kolejnych fazach relacji, maska się zsuwa i u boku psychopaty nie ma mowy o poczuciu bezpieczeństwa. Z tym że na początku tak nam się może wydawać.

Z czasem to co w psychopacie nam się podoba okazuje się być zwykłą iluzją, grą i przedstawieniem. Psychopata kusi, uwodzi, osacza, przekracza nasze granice, na co my pozwalamy. Wydaje nam się, że taki zdecydowany mężczyzna to bohater, nasz rycerz na białym koniu. Ta magnetyczna siła nas do niego ciągnie. Pomimo wątpliwości, obaw, intuicji, czasem też bez względu na oznaki ciała jak ścisk żołądka czy mdłości, decydujemy się wejść w związek z psychopatą – tylko my wtedy jeszcze nie wiemy z kim weszłyśmy w relację. Sielanka oraz idealny związek stopniowo zaczynają sypać się, a z czasem pojawiają się zachowania przemocowe, upokorzenia, krytyka, cierpienie, samotność. Niestety często ten nieopisany magnes nadal działa. Ufamy bardziej psychopacie niż własnej intuicji, skazując się w ten sposób na horror za życia. 

Psychopatyczny magnes może nas trzymać miesiącami, latami, a nawet przez całe życie. Dlatego tak ważna jest edukacja i świadomość społeczna. Bez tego dalej będziemy pozwalać, żeby psychopaci żyli sobie lekko wśród nas, bez żadnych konsekwencji czy kar. Będziemy im nadal przyzwalać na toksyczne zachowania względem nas oraz naszych dzieci. Od stuleci zło miało silną pozycję na Ziemi. Może edukacja w XXI wieku zmieni nasze życia na lepsze, na życia bez strachu, traum i bólu wskutek poznania, czym dokładnie jest psychopatyczny magnes.


Tutaj przeczytasz, kim jest psychopata: kliknij tu.

4 marca 2021

Dlaczego on to robi? W umyśle psychopartnera

  ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI

© Copyright by MilaM


Dlaczego on to robi? – to pytanie zadaje większość ofiar zaburzonych jednostek. Trudno to pojąć. Psychopatyczny człowiek stopniowo pokazuje swoje prawdziwe oblicze i spod maski dobrodusznej istoty wyłania się chłodny diabłopodobny stwór.

Kiedy my (ofiary, surwiwalki) zadajemy sobie to pytanie: DLACZEGO ON TO ROBI?, często są w nas silne emocje, poczucie wewnętrznego rozpadu, bezsilności, depresji, lęku. Zwykle po długoletnim związku z zaburzonym partnerem stajemy się kłębkiem nerwów, zupełnie jakbyśmy zostały przemielone i wyplute. Zachowanie czy słowa psychopartnera często też wskazują, że winę za wszystko co złe w związku ponosimy właśnie my: ofiary. Dlatego zwykle bywa tak, że zadając to ważne pytanie: dlaczego on to robi, kierujemy je trochę jakby w siebie – doszukując się w samych sobie powodów, dla których zostałyśmy potraktowane w sposób okrutny, poniżający, podły i przemocowy. Prawda jest jednak taka, że nie my zawiniłyśmy i tak naprawdę my jesteśmy ostatnimi osobami, w których możemy szukać powodów, dla których nasz psychopartner stosuje wobec nas przemoc (bez względu na jej rodzaj: fizyczną, psychiczną, werbalną, emocjonalną, ekonomiczną itd.).

Na przykład może być tak, że zadajemy pytanie: dlaczego on to robi, a po chwili dopowiadamy pytania w stylu: co ja mu zrobiłam, dlaczego on mnie tak traktuje, za co mnie tak karze, jaka jest w tym moja wina, co mam zrobić, żeby przestał itp. Tylko, że według mnie oraz moich doświadczeń z psychopartnerem nie tędy droga.

Trzeba sobie uświadomić, że psychopata to jednostka z zaburzeniem osobowości (psychopatyczne zaburzenie osobowości), co jest nieuleczalne. Dlaczego on to robi? Odpowiedź jest jedna: ponieważ taki jest, taką ma naturę. (Co go nie usprawiedliwia ani nie uzasadnia jego bezdusznych zachowań wobec ofiary). 

Psychopata jest: narcystyczny, egoistyczny, egotystyczny, bezempatyczny, pozbawiony sumienia, bezwzględny, chłodny, antyspołeczny.
1. Narcystyczny – Ty masz kochać jego i być mu oddana, a on z Tobą zrobi co zechce
2. Egoistyczny – skupiony na sobie oraz swoich potrzebach
3. Egotystyczny – świat ma się kręcić wokół niego
4. Bezempatyczny – nie współodczuwa z innymi
5. Pozbawiony sumienia – nie ma wyrzutów sumienia ani wewnętrznego głosu żałującego za swoje okrutne nieludzkie czyny
6. Bezwzględny – po trupach do celu, zniszczy każdego (nawet bliskich)
7. Chłodny – jak lód, emocjonalnie nic go nie rusza, ponieważ nie odczuwa jak inni
8. Antyspołeczny – to co dla ludzi jest wartościowe, dla niego jest niczym


W umyśle psychopatycznego człowieka kryje się dużo czerni – mam na myśli dużo nieludzkich pomysłów, opartych na wykorzystywaniu i manipulowaniu innymi w celu osiągania własnych korzyści. Ktoś taki jest egoistyczny i egotystyczny do takiego stopnia, że nigdy nie myśli o drugiej osobie. Wszystko co robi czy mówi to wielka gra. Zachowanie ofiary nie ma tu nic do rzeczy. On krzywdzi, ponieważ taki jest. Jako egoista myśli tylko o korzyści własnej. Ofiara ma być dywanem, po którym on ma deptać, aż go wydepcze i wtedy będzie mógł wymienić na nowy = nową ofiarę do deptania. 

Zadajmy więc to pytanie raz jeszcze: dlaczego on to robi? 
Odpowiedź brzmi: ponieważ taką ma naturę.
Pytanie dodatkowe: czy ofiara ma na to jakikolwiek wpływ?
Odpowiedź: NIE. 

Psychopata jest tak egoistyczny, że nie myśli o drugiej osobie. To znaczy, że jego nie obchodzi, co ofiara będzie czuła. On to robi, bo taki jest, bo sprawia mu to satysfakcję, pożywia go – robi to z egoizmu. Przemoc nie jest czymś co można uzasadnić. Nie można powiedzieć, że to wina ofiary, bo gdyby była inna, to pewnie jej partner by ją bardziej szanował. Bzdura. Psychopartner, przemocowiec, oprawca taki jest i każdą ofiarę traktuje tak samo: na początku ją przyciąga do siebie idealizacją oraz przedstawieniem o wielkiej miłości, a później zaczyna się nad nią pastwić, wyniszczać, bawić się jej życiem, jakby był jej panem.

Siostro Surwiwalko, nie kieruj tego pytania więcej ku sobie. Nie szukaj winy w swoim zachowaniu, słowach, osobowości czy wyglądzie. Nie ma wytłumaczenia dla przemocy, a wina nie leży po stronie ofiary. Nic nie tłumaczy przemocy. Nie próbuj się zmieniać dla niego, nie podporządkowuj się mu, nie oddawaj swojej duszy diabłu. Nawet jeśli dziś zrobisz to co on od Ciebie chce (i zrobisz to wbrew sobie), to za jakiś czas on znowu potraktuje Cię w sposób przemocowy, ponieważ widzi, jak łatwo może przesuwać Twoje granice. On to wszystko robi, ponieważ taki się urodził (w przypadku psychopaty; w przypadku socjopaty czy narcyza wpływ miało środowisko i dzieciństwo), taką ma naturę, taki jest i taki będzie, bez względu na to co zrobi albo czego nie zrobi ofiara. Świat ma się kręcić wokół niego, a Ty masz zatracić siebie, żeby dostarczać mu energii i rozrywki – jak zabawka dla dorosłego chłopca.