12 czerwca 2020

Gdy psychopata odchodzi do innej – podziękuj jej i zostaw

ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by MilaM


Gdy psychopata / narcyz / socjopata zdradzi kobietę, jej serce pęka. Przecież oddała mu wszystko, cały swój czas, zawsze o niego dbała, poświęciła mu kawał życia, stawała w jego obronie, pocieszała go i wspierała, była na każde jego zawołanie – stawiała go zawsze na pierwszym miejscu. 

Zdrada jest straszna i bolesna. Być może nie pierwszy raz zdradził. Może już wcześniej były inne kobiety. A on zawsze zarzekał się, że kocha tylko tę jedną i ona jest całym jego światem. Skończyło się na słowach, zresztą nie pierwszy raz. 

Wprawdzie wielokrotnie zadawał partnerce ból, krzywdził ją, znęcał się – fizycznie, psychicznie, emocjonalnie, ekonomicznie lub w jeszcze inny sposób – a mimo to ona tęskni. Co więcej, dochodzi zazdrość o tę nową kobietę. Moja Droga, znam tę zazdrość. Nie miej o nią do siebie żalu. Psychopata / narcyz / socjopata jest egoistą, egotystą i egocentrykiem. Uwielbia doprowadzać do sytuacji, w której kobiety są zazdrosne, a on jest obiektem tej zazdrości. Celowo wplątuje w swoje gry różne kobiety – każda z nich stanowi dla niego źródło energii i pożywki emocjonalnej.

W fazie idealizacji mój P był cudowny. Zapatrzona w niego jak w obrazek odpierałam komentarze i uwagi osób trzecich. Pamiętam, jak moja koleżanka przyszła do mnie i powiedziała, że mój P próbował z nią flirtować oraz że ona nie lubi tego, jak on na nią patrzy i się do niej odnosi. Powiedziałam mu o tym, a On z ironią i uśmieszkiem zapewnił, że nie jest zainteresowany moją koleżanką, a tak w ogóle to tylko jej wymysł. Oczywiście mu wtedy uwierzyłam, a koleżankę upomniałam, by więcej nie mówiła o moim P takich absurdalnych rzeczy. Pamiętam jednak, jak zakuło mnie w środku z zazdrości. Dziś zdaję sobie sprawę z tego, że po pierwsze ona zapewne wcale tego nie wymyśliła, a po drugie moja zazdrość była wywołana przez niego po to, by mnie sprawdzić. Broniłam go jak lwica. Zdałam jego test.

Nie o tym jednak chcę napisać. Słowa, które za moment napiszę mogą Cię zaboleć, rozzłościć albo wywołać inne trudne emocje. Bardzo mi przykro…

Dla psychopaty / narcyza / socjopaty nie ma znaczenia, czy jest z Tobą, czy z inną. Naprawdę jest mu obojętne. Jego interesuje wszystko, co się rusza i ulegnie jego manipulacjom, będzie mu podporządkowane i kogo pozbawi poczucia tożsamości, własnej wartości i pewności siebie. Na początku jest cudowny po to, by Cię złapać w swoją sieć. Jak tylko „zdasz” jego testy na stopień zakochania i podporządkowania, on zacznie się zmieniać i dewaluować Cię, a następnie degradować – i to może trwać bez końca: dewaluacje, degradacje, miesiące miodowe itd. 

Zmanipulowana ofiary psychopaty jest tak silnie od niego uzależniona, że kiedy on ją zdegraduje, tzn. odrzuci, porzuci, odejdzie – ona początkowo nie może bez niego żyć, ponieważ ma objawy odstawienia (porównywalne do uzależnienia od heroiny). Faktem jest, że psychopata / narcyz / socjopata porzuca ofiarę tylko wtedy, gdy ma inną ofiarę. A więc jeszcze będąc w związku, musi już szukać nowego źródła pożywienia, czyli idealizować nową ofiarę. Czasami też utrzymuje kontakt ze swoimi poprzednimi.

Jeśli czujesz zazdrość, która Cię może nawet martwi i zaskakuje, nie ma w tym nic dziwnego. Trudno jest być porzuconą i zdegradowaną przez swojego księcia z bajki. W dodatku psychopata / narcyz / socjopata, jak wspominałam, uwielbia wciągać w swoje gry więcej niż jedną kobietę. Potrzebuje być w centrum uwagi. Nie obchodzą go uczucia kobiet, dla niego liczy się to, że one o niego rywalizują i nie lubią siebie nawzajem. P / N / S chce mieć swój haremik, z tym że skupia się jedynie na sobie, swoich potrzebach i korzyściach. 

Tak więc P / N / S odchodzi do innej. Porzuca Cię bez słowa albo słowem zdawkowym, niewiele wyjaśniając. Pośród licznych trudnych emocji oraz objawów odstawienia toksyny jest zazdrość o tę nową kobietę. Być może On nawet się afiszuje nowym związkiem. Gdzieś tam w środku na swój zdrowy sposób zazdrościsz jej.

P / N / S nie zmieni się. Nie będzie dla niej inny. Będzie dokładnie tak samo jak było z Tobą: idealizacja, dewaluacja, degradacja. On gra, udaje, zakłada maski. Uwierz mi, Ona go nie zmieni. Będzie cierpiała tak samo jak cierpiałaś Ty. Będzie znosiła te same upokorzenia, krzywdy i cierpienia, które zadawał Tobie. A to dlatego, że On taki jest i żadna kobieta – nawet najwspanialsza – go nie odmieni. Żadna najszczersza miłość czy empatia go nie uzdrowi. Nigdy.

Nie zapominaj, że:
  • On jej nie kocha (Ciebie też nie kochał; on nie kocha nawet siebie, bo nie potrafi)
  • On się nie zmieni (Twoja miłość go nie uzdrowiła, jej też nie)
  • On będzie ją krzywdził, znęcał się nad nią, upokarzał, zdradzał, kłamał, oszukiwał, wykorzystywał (robił jej to co robił Tobie)

Często kobieta chce ostrzec kolejną ofiarę swojego P / N / S. Wróć proszę pamięcią do swoich początków znajomości z P / N / S. Faza idealizacji, a więc był cudowny, opiekuńczy, kochający, dobroduszny, empatyczny, wspaniały, idealny, a Ty byłaś tą jedyną, na którą czekał całe życie, idealną, cudowną, bratnią duszą, spełnieniem marzeń, miłością jego życia. Gdyby jakaś kobieta próbowała Cię ostrzec, zapewne wyśmiałabyś ją, nie uwierzyłabyś i uznałabyś, że ona robi to z zazdrości. Tak samo nowa ofiara nie uwierzyłaby Tobie, tym bardziej skoro jesteś jego byłą.


Poprzedniej ofierze psychopaty towarzyszyć mogą skrajne emocje: z jednej strony zazdrość o tę nową ofiarę, z drugiej strony pragnienie ostrzeżenia jej.

Teraz napiszę coś bardzo trudnego i być może Ci się to nie spodoba. Nic dziwnego, ja dawno temu też bym się obruszyła i nie zgodziłabym się z tym. To podejście przyszło mi z czasem, po licznych próbach i niespełnionych nadziejach wobec mojego P.

Podziękuj jej tak głęboko w sobie i zostaw. Wiesz doskonale, że Ona będzie krzywdzona i przejdzie to samo co Ty przechodziłaś. Spójrz na Nią zupełnie inaczej. Ona jest Twoją wybawicielką, zesłaną na Twojej drodze, by pomóc Ci się uwolnić. Psychopata nie zostawia ofiary, jeżeli nie ma nowej. Jego chroniczna pustka emocjonalna nie pozwala mu spędzać zbyt wiele czasu z samym sobą. Nie może być sam. Tylko obecność ofiary, od której czerpie energię zapewnia mu przeżycie. Jako jednostka toksyczna potrzebuje ofiary, której emocjami, strachem i bólem się pożywia. 

Oczywiście, jeśli ta nowa ofiara kiedyś przyjdzie do Ciebie sama i poprosi o wyjaśnienia, wsparcie – jak najbardziej możesz i nawet powinnaś jej pomóc. Sama do Niej nie wyciągaj pierwsza dłoni, ponieważ:
  • Ona Cię nie wysłucha i nie uwierzy – psychofag przygotował sobie już zaplecze i zadbał o to, by ta nowa ofiara mu ufała i by wiedziała, że jego była lub byłe mogą próbować namieszać i zaszkodzić ich rozkwitającej idealnej miłości;
  • Ona jest Twoją wybawicielką, być może kiedyś ktoś będzie jej – dopóki nie jesteś odporna na manipulacje i dopóki jesteś pod wpływem toksyny (tj. uzależnienia od P), powinnaś zadbać o siebie i swoje zdrowie, a nawet życie.

36 komentarzy:

  1. A co, jeśli psychopata spotka na swojej drodze kobietę, która darzy go sympatią, ale nic więcej i mimo jego prób ona nie zakochuje się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odchodzi do innej,bo nie ma z czego czerpać. Poza tym taka kobieta, daje mu poczucie porażki, bo nie czuję się najwspanialszy, idealny, nie potrafi jej wodzić za nos, i być panem sytuacji. Kobieta nieodwzajemniajaca uczuć i fascynacji, to najgorsze, co psychopacie może się przydarzyć. Będzie chciał jak najszybciej o takim incydencie zapomnieć, i od razu zająć sobie ręce i głowę - nową, łatwą zdobyczą... Puste przebiegi u narcyza nie istnieją. Psychopaci to hieny, które biorą wszystko co się nawinie, byle można wycisnąć trochę świeżej krwi. Nie dostają tego czego potrzebują,to sobie to załatwiają na boku.

      Usuń
    2. Myślę, że psychopata bardzo lubi mieć tzw. kumpele. One są jego alibi, że z niego to równy gość. Natomiast patrząc na to z drugiej strony, kobieta - kumpela, która darzy psychopatę sympatią to osoba w jakiejś mierze socjopatyczna, ale też i tępa. Jest między nimi pewien niepisany kontrakt "q... q... łba nie urwie". Taka osoba to swoiste zaplecze uwiedzione korzyściami innymi niż seksualno-emocjonalne. Nie jest ofiarą. To raczej sojusznik, którego nikt nie przekona, że psychopata jest zły. W jej oczach on to świetny gość.

      Usuń
    3. Bardzo trafne stwierdzenie. Też tak uważam. On musi mieć dużo kumpeli. Nie mogę pójść dlaczego ludzie mu wierzą i wspierają.

      Usuń
  2. ....to on zaczyna wariować, czuć się niekomfortowo, ze nie może rozgryźć drugiej strony :) wpada we własną pułapkę, z racji tego, ze mierzy coraz wyżej i z każdym postępem bierze się za model „wyżej” to spotka w końcu taką, która go nie nakarmi. Bada swoje możliwości i granice. Następuje blokada. Z uwodzicielskiego romantyzmu przeradza się kicz, bo próby rozkochania stają się coraz bardziej pozbawione precyzyjnych taktyk. Psychopata traci blask. Poszuka sobie wiec innej, łatwiejszej. Ambicje przestają mieć znaczenie na poczet egoistycznego nakarmienia się prostymi emocjami. Klęska potwierdza ich niskie poczucie wartości - oni pragną silnych kobiet, bo sami są słabi. Kochają i Nienwidzą jednocześnie takich kobiet. Nienawidzą fakt, ze silne Kobiety na nich działają, wiec wracają do Słabych, żeby poczuć się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja taka byłam. Próbował do skutku. Wkoncu dałam się omamić i zmanipulować. Ale i tak nie weszłam w związek z nim. Wkoncu nie wytrzymał i pokazał swoją prawdziwa twarz. Mścił się do tego stopnia, że zaczęłam mieć poważne leki o swoje życie i zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za ten blog. Dziękuję za te słowa. Choć sama nie wiem na jakim etapie jestem po tym gdy wyrzucil mnie z domu przed porodem Pan P/N/S DDA. Zniszczył mnie dobił. Staram się jak mogę dla córki. By odzyskać siebie. Szukam drogi do lepszego jutra. Fakt byłam zazdrosna, czasami to wraca. Ale faktycznie mogę jej podziękować tej Nowej, że jest bo ja z córką mam choć trochę spokoju. Pisze to I placze,Że dałam się w to wszystko wciągnąć. Że myślałam, że mu pomogę, że będzie dobrze. Że się zmieni. Błędne myślenie. Rok czasu za mną A ja nadal się go boję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety tak to wygląda. Kiedy mnie wzięła na warsztat psychopatką poszczuła mnie na poprzednika. A on proroczo mi wykrzyczał w twarz - zobaczysz, skończysz tak jak ja. Oczywiście mu nie uwierzyłem i wyśmiałem. Kiedy przeszedłem cały cykl z narcystyczną samicą od idealizacji do odrzucenia skontaktowałem się z nim i przeprosiłem. A on o dziwo mi podziękował że go uratowałem. On już doszedł do siebie a ja drugi miesiąc liże rany, jestem pod opieką psychiatry i psychoterapeuty. Ale ciągle niestety czuję się jak narkoman bez heroiny. Nie wiem jak długo będę do siebie dochodził. Trochę się obawiam że nigdy nie zaznam spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co jeśli mój N jest przekonany i nawet naszą córkę przekonywał, że nowa kobieta to spełnienie jego marzeń od dzieciństwa, że we mnie był jedynie zakochany,chciał mi pomagać ( dwanaście lat związku), a ją kocha i po czterech miesiącach znajomości się oświadczył i chyba - nie wiem, bo zerwał wszelkie kontakty - są już po ślubie. My małżeństwem nie byliśmy, twierdził, że to nie dla niego, że nie wierzy w małżeństwo, nie potrzebuje.To boli najmocniej, jakbym była jakimś poligonem doświadczalnym, próbą przed tym prawdziwym, jedynym związkiem. Choć i mnie zapewniał, że tylko ja, że na zawsze, że nigdy nie opuści itp...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, 19 lat męczyłam się z alkoholikiem, egoistą, narcyzem do tego doszły urojenia że mam kochanków itp. Poszedł na odwyk wkońcu za mydlił wszystkim oczy nie piciem a na boku miał już nową ofiarę. Zostawił bez słowa z dwójką niep.dzieci,a zapewniał że nas tak kocha, ja jestem jedyną bo była prędzej żona 1 rok ślubu, i co? Zdrady, zdrady, zdrady, pięknie manipulował i dalej manipuluje, udaje że kocha dzieci a wogóle na nie niepłaci.

      Usuń
  7. Dziękuję że wreszcie ktoś mi to wytłumaczył z kim miałam do czynienia .Tak znalazł inną i ja jestem od wczoraj sama samotna.ale i myślę że dam radę z tym gow..m.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lepiej kurwa się tego opisać nie da.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielkie uproszczenie jakby tylko faceci byli psychopatami, narcyzami... Ja byłem w związku z narcyzką. Istna katorga. Nawet jak się odejdzie co zrobiłem rok temu a jeszcze liże rany...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wypisz, wymaluj moja historia, z moim P. Niestety ja próbowałam pstrzec nową ofiarę owego P. Wiadomo na kogo wyszłam..teraz to już nie mój cyrk, na szczęście..ale też nie mam zamiaru jej pomagać, jeśli znajdzie się nowa ofiara na horyzoncie, bo z niej już wyssał wszystko co mógł..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja trwam w takim związku 7 lat��czuje się jak by życie się już dla mnie skończyło�� jestem więźniem we własnym domu nie mam prawa do niczego�� moje kontakty z rodziną czy ze znajomymi są ograniczone do minimum ��jestem w tym głównie i tak już chyba zostanę nie mam siły żeby wydostać się z tego bagna��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem tego.. musisz wyprowadzic się,.zmienic adres zeby go nie znal,a jak.odzyskasz równowage jesli bedziesz chciala mozesz z nim walczyc o swoje rzeczy. Ja machnelam ręką na wszystko, odeszlam będąc w ciazy zeby miec spokoj, i to byla bardzo dobra decyzja.

      Usuń
    2. Dziewczyno uciekaj. Ja byłam w związku z nim przez 30 lat. Byłam wrakiem człowieka. Ja najpierw miałam psychoterapię, a dopieropotem wzięłam z nim rozwód. Do siebie doszłam po 4 latach terapii. W dalszym ciągu mam Zespół Stresu Pourazowego. Ja za długo czekałam, ale nigdy nie jest za późno. Moje dzieci również omamił., które uwierzyły że mu że jestem chora. Odpuściłam to sobie, bo wiem że nie mam wpływu na jego zachowania i słowa. Swoim przykładem pokazuję jaka jestem teraz szczęśliwa bez niego. W domu jest spokój. Ale czytam też o tym jak nie złamać zasady zero kontaktu. Nie chciałabym zapomnieć kim on naprawdę jest. Jeszcze raz Ci powiem uciekaj. Jeśli masz dzieci to będą na pewno szczęśliwsze jak będą Ciebie widziały nareszcie szczęśliwą.

      Usuń
  12. No wlasnie co wtedy... kiedys bardzo kochalam takiego czlowieka wlasnie o psychopatycznych sklonnosciach, przeszlam przez pieklo jakiego nie zycze zadnej kobiecie, nawet tej ktora dobrze wiedziala ze to zajety facet a przespala sie bo chciala poczuc sie lepsza ode mnie. Po latach tak skomplikowanego "zwiazku" czy relacji jak on to okreslal zawsze wracal jak bumerang twierdzac ze mnie jedna musi zastepywac 3. . Teraz prosi mnie o reke a ja jestem nieugieta, po co slub ?? Po co zwiazki, deklaracje i lamanie obietnic bo taki czlowiek dlugo w sielance nie wytrzyma, wilka zawsze ciagnie do last. Doszlam do wniosku ze to nie ze mna jest cos nie tak tylko z nim... ze ktos kto tak robi ma ogromny problem z wlasnym ja. Nie wierzy w to ze ktos moze go naprawde pokochac. Szuka wiecznie wrazen u nowych kobiet i tak juz zostanie bo narcyz to osoba z kompleksem swojej tozsamosci. Taka para, taki zwiazek to juz kompromis z tym ze ona bedzie musiala pozostac wierna a on nadal bedzie tym kim byl. Takich ludzi nie da sie zmienic. Wystarczy ze bedzie troche lepiej, juz bedzie myslala ze ma wieksze pole do manewru i nie pozwoli jednoczesnie odejsc tej kobiecie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za ten tekst, w zupełności sie z nim zgadzam, znam wszystkie te przeprawy i emocje

    OdpowiedzUsuń
  14. I tak z nim będzie zmanipulowana wierząc że miłość przyjdzie a ona musi naprawić jego poraniona duszyczkę. On o tak zrobi to co umie najlepiej. Dopiero po kilku latach ona dostrzeże wszystko

    OdpowiedzUsuń
  15. I tak z nim będzie zmanipuluje ją a ona uwierzy ze miłość przyjdzie z czasem. Z czasem jednak przyjdą cieroienie i złość oraz strach o dzieci

    OdpowiedzUsuń
  16. Będzie próbował różnych masek swoich, sztuczek manipulacyjnych i próbował sobie udowodnić że nikt mu sie nie oprze.Po dłuższym czasie znudzi sie jesli ofiara bedzie odporna i odejdzie do innej gdzie znajdzie nowa pożywkę na swoje puste male zycie i ego ��

    OdpowiedzUsuń
  17. Odejdzie ale nim to zrobi będzie próbował wywołać te wszystkie opisane powyżej emocje i sytuacje. Tylko po to by poczuć się dobrze sam ze sobą i by wewnętrznie błyszczeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dokładnie tak jak ktoś kto coś zobaczył na wystawie ale sklep okazał się zamkniety, Szuka innego.Narcysta niepsychopatyczny może natomiast byc wytrwały i namolny, nawet stalkować.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wykorzysta ją w taki sposób w jaki będzie to możliwe, bo psychopata nie zawiera znajomości z sympatii czy altruizmu. Ludzi traktuje jak narzędzia do osiągania swoich celów - może to być wsparcie finansowe, załatwienie czegoś, przenocowanie, cokolwiek. Po osiągnięciu celu psychopata stwierdza, że ta osoba mu się już nie przyda. Staje się zimny, nieciekawy i odpychający (wtedy jest tak naprawdę sobą :))) i ofiara sama rezygnuje ze znajomosci.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja swojego P sama odsunęłam kiedy nadużył swoich manipulacji. Walka jaką toczył niby "o mnie" była straszna. Posuwał się do rzeczy tak perfidnych że wstyd mi pisać. A tak naprawdę walczył o pieniądze i pozycję. Ta walka nie przeszkadzała mu w tym czasie spotykać się z innymi kobietami. 2 miesiące po rozwodzie znalazł kolejną ofiarę. Pierwsza myśl ostrzeż ją!. Ale przecież ta kobieta i tak mi nie uwierzy. A teraz istnieje realna szansa że może się z niego wyleczę. Przestanie mnie nękać

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam to aż za dobrze. W momencie mega manipulacji, kontrolowania ( podsłuchy itp), wmawiania mi choroby psychicznej, zdrad, lesbijstwo....uciekłam od tego człowieka....ale horror dopiero się zaczął. Niszczy mnie psychicznie, moralnie, oczernia w mediach społecznościowych jednocześnie twierdząc, że kocha i chce abym wróciła. Manipulacja dziećmi do poziomu niepojętego przez zwykłego śmiertelnika. Wyzywanie pod szkołą dzieci, pod nowym mieszkaniem, w internecie. Możnaby książkę napisać. W pewnym momenencie doszłam do wniosku, że jedyną szansą na zadbanie spokoju jest zgłoszenie sprawy do prokuratury. Otrzymał zakaz zbliżania, którego i tak nie przestrzega. Czeka go sprawa karna. Boje się, że to się nigdy nie skończy. Tak mściwego człowieka w życiu nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to i tak mialaś szczęscie ,ze dostalaś zakaz zbliżania.

      Usuń
  22. Ja mam za sobą 9 letni związek z socjopatą po którym nie mogę dojść do siebie. Trzy lata leczę się na depresję i nie ma końca żeby z tego wyjść będę musiała iść na terapię.Nie wiedziałam że tacy ludzie istnieją i mogą tak zrujnować komuś psychikę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby to było takie proste jak piszesz.Ta druga może mieć lepiej np.gdy nie związe się ślubem .U mojego eks tak jest od 13 lat jest z wiazku z inna-nie mają ślubu.Tamta go trzyma krótko na zasadzie parobka zresztą sama jest też psychopatką .Nie mogę jej podziękować bo od 12 lat znęca sie nademną i moimi dziećmi ...wpeowadziła sie do naszego domu po naszym rozwodzie...a w zasadzie to on ją wprowadził..zrobili mi z życia piekło....musiałam uciekać zostawiając wszystko.....i co ? mialabym komuś takiemu dziękować? podobno dwoje psycholi może byc ze sobą w udanym związku....mają wspólny cel dokuczyć mi tej podłej ,chorej psychicznie ,głupiej etc....oczywiście ta nowa jest też dośc tępa ale ma pieniadze ,którymi płaci mu za adwokató.przypuszczam ,ze jest dla niej bardzo dobry....

      Usuń
  23. Też próbowałam ostrzec tą nową. Ja 11 lat z nim. Oczywiście nic nie zrozumiała. Usłyszałam że jestem chora psychicznie. Pokazałam jej jego smsy do mnie jak po roku od rozstania ze mną (będąc z nią) próbował mnie zasysać. Ale kobieta już zmanipulowana, ślepo zakochana. To był pierwszy i ostatni raz jak to zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo trafny artykuł. Czytam go jak pamiętnik z mojego życia. Po 19 latach rozstaliśmy się chociz decyzja o rozstaniu dojrzewała 5 lat. Dodam tylko, iż pierwsze 10 lat było dla mnie nalepszym okresem w życiu, ostatnie pięc koszmarne. Nigdy nie dochodziło do przemocy fizycznej ani epitetów ale znęcanie emocjonalne i psychiczne doprowadziło mnie na skraj wyczerpania nerwowego. Teraz bez emocji wracam wspomieniami tylko do tych dobrych przeżyć. Ps. często męzczyźni P. potrafią być wspamiałymi kochankami i to chyba trzymało nas tak długo razem ale to za mało do wspólnego życia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie na takiego psychopatę trafiła moja córka.Zmanipulował całą naszą rodzinę.Udawał czy raczej grał rolę aniołka a w jednej chwili okazało się,że to diabeł.Zauważałam po chyba 2 latach ich małżeństwa,że czasami ja poniża niby żartem ,a to włosy nie takie ,a to nogi nie tak stawia itp.Któregos dnia do córki zadzwoniła następna ofiara i oświadczyła,że on się z nią spotyka a nawet wynajmują wspólnie kawalerkę.To był dla mojej córki cios prosto w serce,nic nie podejrzewała.Od razu córka wystąpiła o rozwód.Okazało się, że kochanka była nawet w ciąży z nim ,ale sprowadzili z Ameryki tabletki i poroniła.Poza tym mial haremik,startował w tym samym czasie do jeszcze innych.Jestem wdzięczna tej kochance,że zadzwoniła,że otworzyła nam wszystkim oczy. Ona jak na razie jest chyba zakochana,nie przejęła się tym ,że ja też oszukiwal(kłamał,że jest kawalerem,a potem ,że są w separacji.)Sądzę,że spotka ja to samo co moją córkę,ale na razie jest chyba szczęśliwa że wybrał ja.Nie wiem jak ostrzec przed nim inne dziewczyny,kiedyś dla którejś może się to skończyć tragicznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. O takich psychopatycznych osobowościach powinno się uczyć w szkołach,ostrzegać przed ślubem,uświadamiać zanim będzie za póżno.Młode dziewczyny stają się ofiarami drani i popełniają samobójstwa albo cierpią nie rozumiejąc, że trafiły na gnębiciela udającego na początku zakochanego.Bardzo dobry artykuł.Tak właśnie warto zrobić,podziękować następnej ofierze i zostawić,niech kolejna otworzy jej oczy i być może uratuje w porę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to mogłoby uratować wiele ludzi przed depresja czy samobójstwem. Zamiast religii mogłaby być psychologia dla najmłodszych. W Danii uczą się na czym polega Empatia. Jak widzę,że wielu z Nas przeżyło "piekło" w związku. Sama tez przeżyłam i udało mi uciec i jestem z tego dumna, bo pokonałam strach. Wystarczy poszjkac na YouTube jak pokonać strach I to wiele pomoże w związku. Nie sadzilam,że taka miłość może być tragiczna ale nie dla osób bez empatii. Kto przeżył ten zrozumie. Pozdrawiam Ocalonym

      Usuń