19 kwietnia 2023

Narcystyczna pustka to wieczny głód

 ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY AUTORA.

TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI

© Copyright by MilaM


Żyjąc z narcyzem psychopatą, trzeba być naprawdę emocjonalnie i psychicznie wytrzymałą (lub wytrzymałym, żyjąc z taką kobietą). Przede wszystkim dlatego, że psychofag (narcyz, psychopata, socjopata itd.) potrzebuje bodźców. Ciągle trzeba mu ich dostarczać, w przeciwnym razie zaczyna się nudzić. Poprzez dostarczanie bodźców mam na myśli głównie oddawanie mu swoich stanów emocjonalnych. Zaburzony człowiek potrzebuje emocji drugiej osoby, bez znaczenia, czy są one pozytywne, czy negatywne – ważne, żeby go pobudzały. Sam w sobie ma pustkę, tak więc tylko czyjeś emocje go karmią i przynajmniej na chwilę przynoszą mu jakąś – z punktu widzenia niezaburzonej osoby – patologiczną ulgę.

Narcystyczna pustka to deficyt lub brak empatii, a także brak autorefleksji. Bardzo smutne jest to, że narcyz nie jest w stanie żyć sam ze sobą, a jednocześnie nie ma szans na zbudowanie relacji z kimkolwiek. Nie kocha ani siebie, ani nikogo innego. Nie ma nawet możliwości, żeby pokochać własne dzieci. Po prostu nie, taką ma naturę. Niezaburzona osoba może być z kimś emocjonalnie związana, a uczucia wypływają z jej wnętrza, tam też powstają. Zaburzona natomiast nie ma czegoś takiego jak dusza (ogólne stwierdzenie), z jej wnętrza nie wypływają autentyczne uczucia. Tam w środku narcystycznej osoby jest właśnie zaburzenie, ta rysa uniemożliwiająca nawiązanie prawdziwej relacji z drugim człowiekiem. Jest to wieczny głód, niemożliwy do zaspokojenia długoterminowo, co najwyżej może być na krótki czas nakarmiony, jednak prędzej czy później, głód wraca. Żeby zaspokoić głód, narcyz pragnie bodźców.

Teraz czy w przeszłości (w przyszłości nie życzę nikomu), patrzysz na swojego narcyza i szukasz w nim ludzkich cech. Nieraz je przejawiał, dlatego zakładasz, że jest dobry, tylko zagubiony i musisz mu pomóc. To założenie świadczy o Twojej empatii i byciu dobrym człowiekiem. Patrzysz na niego swoim sercem, otwierasz na niego swoją duszę. Nie możesz wiedzieć, bo skąd, że narcyz jest przeciwieństwem tego w co wierzysz i co chcesz widzieć. Nawet Alexander Lowen pisał w swoich książkach na temat narcyzmu, że narcyz jest demoniczny. On nie jest zagubiony, lecz zaburzony. Nawet gdy wskażesz mu drogę, on i tak nią nie pójdzie. Ma wybór, może się zmienić, jednak szanse są znikome, ponieważ zmiana wymagałaby od niego wielu lat pracy nad własną osobowością. Ale on nie może pracować nad czymś, co uważa za idealne. W sobie nie widzi problemu, za to projektuje swoje cechy na Ciebie i tak się „oczyszcza” z narcyzmu, wierząc, że to Ty jesteś chora psychicznie i to on jest Twoją ofiarą. 

Kto wszedł w związek z narcyzem albo ma narcyza w rodzinie, z pewnością próbował go „karmić” swoimi emocjami. Mając dobre intencje, zupełnie nieświadomie tylko dorzucał drewna na ogień, w którym sam później spłonął. Pomagając narcyzowi, karmi się jego ego, a także podkłada się mu, ponieważ narcyz nie ma hamulców i jeśli tylko może Cię wykorzystać, zrobi to. Wyrzuty sumienia nie zjadają go, tak jak niezaburzonych ludzi. On będzie obserwował jak rozpalasz ogień, żeby mu było ciepło, będzie wiedział, że poświęcasz się dla niego, że w niego wierzysz i walczysz o jego lepsze życie, a w końcu i tak wbije Ci nóż w plecy i wepchnie w ten ogień Twoich dobrych intencji i złudzeń. Wyobraź sobie, że za każdym razem gdy oddajesz mu swoje emocje, siły, a nawet witalność, to tracisz kawałek siebie, a on to co mu dajesz bierze, trawi i znowu jest głodny. Tymczasem Ty znikasz.

Przykro mi. Narcyz psychopata może być w każdej rodzinie. Za to zaburzenie najpewniej odpowiadają geny plus środowisko. Znajduje się ono na skali, co oznacza, że u niektórych zaburzenie ma charakter łagodniejszy, a u innych poważniejszy. Rozpoznanie zaburzenia jest bardzo trudne i w większości przypadków niemożliwe, ponieważ psychofag zakłada maski normalności i skutecznie się pod nimi ukrywa. Doświadczenie życia u boku osobowości psychopatycznej i/lub narcystycznej jest traumatyczne, ponieważ musimy się zetknąć z czymś nieludzkim, nieziemskim, nieokreślonym, co dosłownie wyniszcza emocjonalnie i psychicznie.