7 czerwca 2020

Psychopata, socjopata, narcyz, zaburzenia osobowości wiązki B

ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by MilaM


Ciekawi Cię, czym różni się psychopata od socjopaty i od narcyza? Chcesz wiedzieć, kim jest Twój toksyczny bliski? Czym są zaburzenia osobowości wiązki B? 

Zapraszam.


SŁOWEM WSTĘPU


Na początek pamiętaj proszę, że dla Ciebie jako ofiary psychofaga (łac. pożeracza duszy) nie ma znaczenia czy to psychopata, socjopata, narcyz, czy może jeszcze inna jednostka z zaburzeniem osobowości wiązki B. Liczy się Twój stan zdrowia, samopoczucie oraz po prostu to, co i jak odczuwasz. Bez względu na terminologię jesteś krzywdzona, wykorzystywana, manipulowana i wyniszczana. Przede wszystkim ani psychopatia, ani socjopatia, ani narcyzm, ani żadne inne zaburzenia osobowości wiązki B nie są uleczalne. Nie ma lekarstwa na zaburzenia tego typu. Nie ma też żadnej skutecznej psychoterapii. Od lat podejmowane próby leczenia kończą się fiaskiem.

Oczywiście można spotkać psychiatrów, psychoterapeutów, psychologów, naukowców i badaczy, którzy rozgłaszają swoje teorie o leczeniu psychopatii, socjopatii czy narcyzmu. Nie wierz im. Często są to osoby, które nie mają pojęcia o cierpieniu ofiar zaburzonych jednostek, a nawet wręcz bagatelizują ich ból i krzywdy, ponieważ są skupieni stricte na swoich naukowych potrzebach i bezpodstawnych teoriach. Co więcej, godni zaufania badacze specjalizujący się w obszarze psychopatii i zaburzeń osobowości wiązki B zauważają, że wysłanie psychopaty, socjopaty czy narcyza na terapię jest bez sensu (np. Sandra L. Brown, dr Liane J. Leedom). Te toksyczne jednostki mają deficyt bądź brak empatii, wyrzutów sumienia i odczuwania ludzkich emocji, co wynika z budowy ich mózgu lub nieodwracalnych uszkodzeń mózgu. Psychofag wysłany na terapię nie zostanie wyleczony, jego zachowanie nie ulegnie poprawie, a nawet wręcz się pogorszy. Podczas terapii toksyk uczy się więcej na temat ludzkich emocji, potrzeb, uczuć, słabości, dzięki czemu później jeszcze sprawniej manipuluje, kłamie i krzywdzi. Zdobytą wiedzę wykorzystuje ponownie, żeby szkodzić i jeszcze skuteczniej uderza w słabości swojej ofiary.

Jestem w stanie zrozumieć psychopatów, czy też naukowców-psychopatów, którzy mówią o sobie dobrze, ponieważ to oczywiste, że próbują pokazać siebie z jak najlepszej strony – często udawanej, nieprawdziwej, sztucznej. Ich naturalną cechą jest skłonność do manipulacji, a skłonność ta zmieszana z brakiem empatii oraz sumienia stanowi mieszankę zabójczą. Aby rozpoznać psychopatę i nie dać mu się zmanipulować, musisz nauczyć się uważnie czytać między wierszami. Trudniej jest mi jednak pojąć, dlaczego na świecie żyją naukowcy (nie-psychopaci), którzy na siłę próbują wybielać psychopatów i doszukują się u nich pozytywnych, prospołecznych cech. A może oni też są psychopatami? Tak szczerze, zastanówmy się – kto byłby zdolny określić psychopatę jako dobrego, doskonale znając opowieści ofiar psychopatów oraz ich, często tragiczne, życiowe historie? Tak jak Simon Cohen-Baron określa typ P (psychopata), typ N (narcyz) i typ B (borderline) jako zero-negatywny, tak i ja opisuję psychopatów jako jednostki bezwzględne, okrutne, pozbawione empatii, sumienia oraz innych ludzkich cech – nie ma w ich zachowaniu niczego pozytywnego.

Możesz nie mieć potrzeby rozróżniania poszczególnych zaburzeń osobowości, i to jest jak najbardziej w porządku. Ja po prostu chcę o tym napisać, ponieważ uważam, że naukowa wiedza jest ważna. Mądre osoby przyłożyły się do tego, byśmy dziś mogły dowiedzieć się więcej niż kobiety w dawnych czasach. Jeżeli masz ochotę dowiedzieć się, czym są zaburzenia osobowości, szczególnie te wiązki B, to zapraszam do czytania. Jeżeli nie masz takiej ochoty, to też jest jak najbardziej okay.

Nauka wyróżnia:
  • antyspołeczne zaburzenie osobowości (APD)
  • psychopatię
  • narcystyczne zaburzenie osobowości (NPD)
  • zaburzeniu osobowości typu borderline (BPD)
  • socjopatię
Określeniem ogólnym, używanym w języku kolokwialnym w przypadku, gdy nie ma mowy o zdiagnozowaniu danej jednostki, a nie jest wskazane, tak jak chociażby w języku naukowym, by błędnie używać pewnych terminów – mówimy generalnie o psychofagach.

Dla naukowców kluczowe jest badanie zjawiska, dla psychoterapeutów specjalizujących się w leczeniu zaburzeń osobowości liczy się zrozumienie swoich pacjentów, jednakże takie osoby nie są w stanie poznać badanego przez siebie zjawiska dopóki nie skupią się na drugiej stronie medalu – na ofiarach. Podobnie uważają Sandra L. Brown czy Martha Stout, chociaż same wcale nie były ofiarami bezdusznych jednostek.




ZABURZENIA OSOBOWOŚCI WIĄZKI B


Diagnostyczny i statystyczny podręcznik zaburzeń psychicznych DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) – klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego – wyróżnia liczne zaburzenia psychiczne, w tym zaburzenia osobowości. Kategorię zaburzeń osobowości tworzą wspólnie trzy tak zwane wiązki zaburzeń osobowości. Oto one:
  • zaburzenia osobowości – wiązka A – zaburzenia dziwaczno-ekscentryczne:
    • paranoiczne zaburzenie osobowości,
    • schizoidalne zaburzenie osobowości,
    • schizotypowe zaburzenie osobowości.
  • zaburzenia osobowości – wiązka B – zaburzenia dramatyczno-niekonsekwentne:
    • antyspołeczne zaburzenie osobowości,
    • zaburzenie osobowości typu borderline (graniczne, z pogranicza),
    • histrioniczne zaburzenie osobowości,
    • narcystyczne zaburzenie osobowości.
  • zaburzenia osobowości – wiązka C – zaburzenia obawowo-lękowe:
    • unikowe zaburzenie osobowości,
    • zależne zaburzenie osobowości,
    • obsesyjno-kompulsyjne zaburzenie osobowości.

Antyspołeczne zaburzenie osobowości stanowi „uogólniony wzór lekceważenia i naruszania praw innych osób”. Jednostki, które na nie cierpią przejawiają zachowania przestępcze oraz impulsywne na tyle, że zwracają uwagę, dlatego łatwiej jest je rozpoznać niż psychopatów. Aby zdiagnozować to zaburzenie, ktoś musi spełniać trzy lub więcej spośród następujących kryteriów:
  • nieprzestrzeganie społecznych norm, w tym prawa,
  • mataczenie w postaci ponawianego okłamywania, podawania się za kogoś innego, podpuszczania innych dla własnej korzyści lub przyjemności,
  • impulsywność lub brak powodzenia w planowaniu,
  • drażliwość i agresywność ujawniane przez ponawianie bójek lub napaści,
  • lekkomyślne lekceważenie bezpieczeństwa swojego i innych,
  • stała nieodpowiedzialność ujawniana powtarzającym się niepowodzeniami w przestrzeganiu ustalonych zachowań w pracy lub honorowaniu zobowiązań finansowych,
  • brak żalu okazywany w postaci obojętności lub racjonalizowania w sytuacji zranienia, złego traktowania lub okradania kogoś innego.

Narcystyczne zaburzenie osobowości. Aby zdiagnozować to zaburzenie, ktoś musi spełniać pięć lub więcej spośród następujących kryteriów:
  • zawyżone poczucie własnego znaczenia, które przejawia się między innymi poprzez wyolbrzymianie swoich osiągnięć i talentów lub oczekiwanie uznania własnej wyższości bez odpowiednich osiągnięć,
  • skupienie na wyobrażeniach nieograniczonego sukcesu, władzy, doskonałości, piękna lub idealnej miłości,
  • wiara w to, że jest się osobą wyjątkową i niepowtarzalną, która może być rozumiana tylko przez inne wyjątkowe osoby (lub instytucje) o wysokim statusie i która powinna przebywać tylko w towarzystwie osób wyjątkowych, o wysokiej pozycji,
  • wymaganie przesadnego podziwu,
  • poczucie uprzywilejowania, nieuzasadnione żądanie szczególnie korzystnego traktowania lub automatycznego spełnienia oczekiwań,
  • eksploatacja innych ludzi oraz wykorzystywanie przewagi nad nimi, aby osiągnąć własne cele,
  • brak empatii oraz brak zdolności do rozpoznawania cudzych uczuć i potrzeb, jak również do identyfikowania się z nimi,
  • częste zazdroszczenie innym oraz przekonanie o zazdrości innych wobec siebie,
  • przejawianie aroganckich, wyniosłych zachowań lub postaw.
  
Zaburzenie osobowości typu borderline (graniczne). Aby zdiagnozować to zaburzenie, ktoś musi spełniać pięć lub więcej spośród następujących kryteriów:
  • rozpaczliwe wysiłki w celu uniknięcia odrzucenia, wyobrażonego lub rzeczywistego,
  • niestabilne i intensywne relacje i związki interpersonalne cechujące się naprzemiennym idealizowaniem i dewaluowaniem,
  • zakłócenia tożsamości z niestabilnym obrazem siebie czy poczucia własnego „ja”,
  • impulsywność w co najmniej dwóch obszarach: wydatki, seks, nadużywanie substancji, lekkomyślna jazda, objadanie się,
  • nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze bądź zachowania samookaleczające,
  • niestabilność emocjonalna spowodowana znaczną reaktywnością nastroju (nasilone epizody dysforii, drażliwości lub lęku trwające zwykle kilka godzin, a rzadko dłużej niż kilka dni),
  • chroniczne poczucie pustki,
  • niedostosowany, nasilony gniew lub trudność panowania nad gniewem,
  • związane ze stresem przemijające wyobrażenia paranoidalne.

Należy pamiętać, że teoria to jedno, a życie to drugie. Zdiagnozowanie u kogoś zaburzenia osobowości nie jest rzeczą prostą, dlatego psychologia zmaga się z tym wyzwaniem od dawna. To nie jest tak, że teraz postawisz swojego partnera, męża, ojca, brata, przyjaciela, szefa czy kogokolwiek podejrzanego o psychopatię, porównasz jego cechy i zachowania do tych z listy kontrolnej i stwierdzisz, że jest okay, ponieważ nie spełnia on wszystkich kryteriów. Oczywiście nie możesz też stwierdzić, że dana osoba ma zaburzenie osobowości, ponieważ przejawia kilka wybranych cech. Stawianie oficjalnej diagnozy zostawmy specjalistom. Poza tym, czy dla ofiary taka diagnoza ma znaczenie? Co zmieniłoby zdiagnozowanie zaburzenia osobowości antyspołecznego, narcystycznego czy borderline? Ponadto trudno jest dopasować do danej osoby wszystkie objawy z powyższych list. Sandra L. Brown podkreśla, że możliwe są kombinacje zaburzeń: „O większości patologicznych jednostek nie można powiedzieć, że cierpią na »tylko« jedno zaburzenie – na takie zaburzenie osobowości czy inne. (…) ludzie z jakimś zaburzeniem osobowości często nie tylko mają więcej niż jedno takie zaburzenie (…) ale borykają się z innymi zaburzeniami o marginalnym związku z zaburzeniami osobowości” (S. L. Brown, Zakochane w psychopatach). Zaburzenia osobowości mogą być mieszane, a to oznacza, że nie da się w prosty i klarowny sposób postawić diagnozy. Trudno jest specjalistom, tym bardziej przeciętna osoba może mieć trudności z określeniem, jakie zaburzenie osobowości ma osobnik z jej otoczenia.


PSYCHOPATIA

Psychopatia jest czymś innym niż antyspołeczne zaburzenie osobowości, narcystyczne zaburzenie osobowości czy zaburzenie osobowości typu borderline. Antyspołeczne zaburzenie osobowości dotyczy przede wszystkim zachowań zewnętrznych, dających się obiektywnie potwierdzić i/lub mających charakter przestępczy. Psychopatia zaś dotyczy emocjonalnych cech charakteru i temperamentu, co jest trudniejsze do rozpoznania. Zarówno jednostka zdiagnozowana jako mająca antyspołeczne zaburzenie osobowości, jak i jednostka będąca psychopatą należą do grupy zaburzeń o niskim poziomie / braku empatii i wyrzutów sumienia.


The Society for the Scientific Study of Psychopathy (SSSP) jest organizacją non-profit zajmującą się promowaniem naukowych badań w obszarze psychopatii, której członkowie zaangażowani są w zrozumienie cech oraz powodów psychopatii, a także szukaniu sposobów na wykrywanie ich i zapobieganie ich destrukcyjnym skutkom. Według nich osobowość psychopatyczna jest źle rozumiana, ponieważ istnieje wiele koncepcji źle ją opisujących.



Psychopatia (osobowość psychopatyczna) NIE JEST równoważna z:

  • przemocą
  • morderstwami
  • psychozą
  • chorobą psychiczną (psychopatologią) w rozumieniu ogólnym
  • antyspołecznym zaburzeniem osobowości

Psychopatia (osobowość psychopatyczna) JEST równoważna z:

  • zestawem cech z wymiaru afektywnego, wymiaru interpersonalnego, a także zachowań impulsywnych oraz antyspołecznych
    • wymiar interpersonalny składa się z: powierzchownego uroku, skłonności do manipulacji, nieuczciwości oraz łatwości w wypowiadaniu się
    • wymiar afektywny składa się z: braku poczucia winy, braku empatii oraz braku emocjonalnego przywiązania do innych
    • zachowania antyspołeczne to m.in. skłonność do zachowań przestępczych oraz łamania prawa
    • jednostki psychopatyczne można spotkać w aresztach i więzieniach, ale także w społeczeństwie (tj. są wśród nas)
    • pomimo że psychopatia jest czynnikiem ryzyka dla agresji fizycznej, to nie jest jej warunkiem koniecznym
    • w przeciwieństwie do jednostek z psychotycznym zaburzeniem większość psychopatów ma kontakt z rzeczywistością, podejmuje racjonalne i świadome decyzje


SOCJOPATIA

Socjopata nie czuje, ponieważ „socjopaci wydają się zdolni wyłącznie do »prymitywnych« reakcji afektywnych wynikających z bezpośrednio odczuwanego bólu fizycznego, przyjemności oraz krótkotrwałych następstw frustracji i sukcesów”. Ponadto „socjopaci nie dbają o innych ludzi, a więc gdy zrażą ich do siebie, nie odczuwają ich braku, a nawet jeżeli go czują, to doznawany przez nich dyskomfort można raczej porównać do żalu, jaki ogarnia nas, gdy zapodzieje się nam jakiś potrzebny przedmiot” (M. Stout, Socjopaci są wśród nas).

Socjopata prawdopodobnie staje się socjopatą wskutek wychowania w środowisku sprzyjającym rozwoju cech antyspołecznych, np. w rodzinie patologicznej, wśród rodziców alkoholików, w środowisku przestępczym, w skrajnym ubóstwie czy zaniedbaniu.

Najbliżej socjopatii jest antyspołeczne zaburzenie osobowości. Socjopata słusznie kojarzyć się może z przestępczością, łamaniem prawa czy nieprzestrzeganiem norm społecznych.

Socjopaci nie czują ani nie rozumieją wyższych uczuć, dlatego muszą się nauczyć wyrażać i reagować na emocje tak samo jak inni ludzie poprzez obserwację, naśladownictwo i ćwiczenia. Stawanie przed lustrem i ćwiczenie mimiki ludzkiej, jak chociażby uśmiechu, nie jest jedynie teorią. Jest to spostrzeżenie lekarzy i naukowców, a także sami socjopaci przyznają się do tego na blogu Sociopath World, co brzmi przerażająco i naprawdę mrozi krew w żyłach, gdy czyta się o tym po raz pierwszy.



NARCYZM

Narcyzm w przenośni można nazwać niepełną socjopatią. Według Marthy Stout jest niewydolnością empatii, nie sumienia, a więc ma jedynie problemy w postrzeganiu uczuć u innych i reagowania na nie w adekwatny sposób.

Alexander Lowen twierdzi, że „narcyzm to stan zarówno natury psychologicznej, jak i kulturowej. Na poziomie indywidualnym ukazuje zaburzenia osobowościowe, charakteryzujące się zbytnim poświęcaniem uwagi swemu obrazowi kosztem własnego »ja«. (…) W jego działaniu brak jest odczuwania. Na ogół narcyz jest osobą uwodzicielską i manipulacyjną, dążącą do posiadania władzy i kontroli. To egotysta skupiający się jedynie na własnych zainteresowaniach. (…) Życie jest według niego puste i pozbawione znaczenia. Jest to stan opuszczenia” (A. Lowen, Narcyzm).

W pewnym rozumieniu narcyz bardziej odczuwa smutek oraz tęsknotę za drugą osobą i chciałby być szczęśliwszy, lecz nie potrafi, ponieważ skupiony jest na obrazie samego siebie.

Narcyz może nie być świadomy tego kim jest, może nawet próbować podjąć się terapii w poszukaniu własnego „ja”, jednak nie warto mieć złudzeń – narcyzm jest nieuleczalny, to taka skaza na osobowości.

Nie wiadomo czy narcyz się taki rodzi, czy nabywa cechy wskutek wychowania. Pewna teoria pokazuje, że prawdopodobnie może chodzić o dzieciństwo oraz pewne traumy, które na zawsze zmieniają jednostkę w chłodną i nieempatyczną. Z tym że tak jak w przypadku socjopatii chodzić może o środowisko patologiczne przestępcze, alkoholików etc., tak w kwestii narcyzmu można mówić o zaburzeniu jakiegoś okresu rozwoju dziecka. Na przykład rodzic socjopaty mógł się znęcać nad dzieckiem bądź je świadomie zaniedbywać, a rodzic narcyza mógł być nieobecny w rozwijaniu się dziecka lub mogło wydarzyć się coś co niecelowo zmieniło jego poczucie własnego „ja”. Chodzi tu na przykład o okres edypalny między 3. a 6. rokiem życia, kiedy to dziecko „zakochuje się” w rodzicu tej samej płci. Wskutek odrzucenia czy innym błędom w tym okresie rozwoju dziecka mogą zajść nieodwracalne zmiany w jego osobowości. Można tu też wspomnieć o kluczowej kwestii, czyli bezpiecznej więzi dziecka z rodzicem, której może zabraknąć. Narcyza określa się jako "niedojrzałego oraz wieczne dziecko, żyjące w sztucznym raju własnych iluzji” (A. Lowen, Narcyzm).

Jest jeszcze ukryty narcyz, jednak na ten temat warto napisać osobny post.


CECHY WSPÓLNE PSYCHOFAGÓW 


Cechy, które można zaobserwować u każdego typu, tj. osobowości antyspołecznej, psychopaty, narcyza, osobowości borderline oraz socjopaty są następujące:

  • brak/deficyty empatii
  • brak/deficyty sumienia
  • nieprzestrzeganie norm społecznych w większym bądź mniejszym stopniu
  • bardziej lub mniej widoczny egoizm, a także egocentryzm ukryty pod osłoną udawanej dobroci oraz fałszywego altruizmu
  • manipulowanie innymi, wykorzystywanie ich do osiągania własnych korzyści
  • szybkie nudzenie się, potrzeba stymulacji
  • brak poczucia winy oraz odpowiedzialności za własne czyny
  • niedbanie o bezpieczeństwo oraz dobro bliskich
  • kłamanie, zdradzanie, oszukiwanie
  • brak więzi emocjonalnej z innymi
  • brak długoterminowych celów, brak planów na przyszłość, życie chwilą „tu i teraz”
  • relacja ja-to w kontaktach z innymi (uprzedmiotowienie)





RÓŻNICE 

Pytania:
  1. Czy wie, że jest psychopatą/socjopatą/narcyzem?
  2. Czy to genetyczne?
  3. Czy środowisko/wychowanie ma wpływ?
  4. Czy da się wyleczyć?
  5. Czy trafia do więzienia?
  6. Czy spróbuje pójść na psychoterapię, by sobie pomóc?

Tabela 2. Różnice między psychopatą, socjopatą a narcyzem
no.
Psychopata
Socjopata
Narcyz
1
-
tak
nie
2
tak
raczej nie
-
3
nie
tak
możliwe
4
nie
nie
nie
5
niekoniecznie
raczej tak
nie
6
nie
nie
możliwe
Źródło: opracowanie własne na podstawie S. L. Brown Zakochane w psychopatach, stronie Sociopath World (https://www.sociopathworld.com/2008/11/do-sociopaths-know-they-are-sociopaths.html) oraz własnym doświadczeniu.
           
Kluczowe różnice tkwić mogą m.in. w świadomości bycia innym oraz w kwestiach genetycznych i środowiskowych (wychowania). Niestety są to głównie hipotezy. 




PODSUMOWANIE

Czy dla ofiary jakiekolwiek znaczenie ma fakt, iż jej oprawca jest/był psychopatą, socjopatą bądź narcyzem? Nie sądzę. Brak empatii prowadzi do wykorzystywania oraz manipulowania. Nie ma mowy o tym, by Twój ukochany odwzajemniał miłość bez względu na to, czy jest psychopatą, socjopatą, narcyzem, czy też jeszcze kimś innym. To czy On świadomie wyrządza Ci krzywdy, czy robi to nie do końca świadomie nie ma znaczenia. On się nie zmieni. Nie da się go wyleczyć, ponieważ On sam w sobie nie widzi żadnych deficytów. A nawet jeśli powie Ci, że się zmieni, to uwierz mi – nie zmieni się.


***
Źródła:
  1. S. L. Brown, Zakochane w psychopatach
  2. R. D. Hare, Psychopaci są wśród nas
  3. M. Stout, Socjopaci są wśród nas
  4. A. Lowen, Narcyzm
  5. S. Cohen-Baron, Teoria zła
  6. Diagnostyczny i statystyczny podręcznik zaburzeń psychicznych DSM-IV, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne
  7. The Society for the Scientific Study of Psychopathy (SSSP): https://psychopathysociety.org/page/AboutPsychopathy 
  8. Sociopath World, https://www.sociopathworld.com/2008/11/do-sociopaths-know-they-are-sociopaths.html
  9. Wiedza oraz doświadczenie własne

9 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za tę solidną dawkę wiedzy. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie przechodzę przez gehennę walki z psychopatą. Wszędzie znajduje tylko porady w stylu "uciekaj jak najdalej".A ja nie mam jak uciec. Walczę o dziecko, i wiem, że moja ucieczka odbije się na nim. Dlatego szukam porady, jak walczyć? I jak wygrać z psychopatą?

    OdpowiedzUsuń
  3. Poznałam takiego psychopate. I od dwóch lat mści się na mnie za to że odkryłam jego twarz, jego grę i nie chce mieć z nim do czynienia. Roni mi profile na portalach i oczerniać w nich bo jest psychopata ,normalni tak nie postępują. Poświęcił czas na to by zbudować swój idealny obraz a ja go zburzylam więc muszę ponieść karę. Żenujący typ. Ale matka też manipulantka więc odziedziczył to w genach. Zamiast przeprosić za to co zrobił to on się mści. Chore.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety...u mnie jest to samo. Walka o dzieci tylko po to żeby mnie zgnoić, upokorzyć, osłabić i ukarać. Satysfakcja kiedy osiągnął cel - niskie alimenty.Bo tylko o to chodziło, nie o dobro dzieci

      Usuń
  4. Mój psychopata. Bombardował miłością. Potem znecal się po cichu. Pobił dusil polamal palec Wbił nóż w plecy 4 dni po ślubie. Kłamał kręcił wykończył mnie Ale siedzi. 8 lat.. Mimo że robił wszystko Płakał szantazowac odejściem zdrada samobójstwem. Bym wycofała zarzuty.. Jednego dnia Było. Promyczku kocham Cie a drugiego Urwo szmato obyś zdechlax. W wieku 48 lat stałam się ismfiara i dowiedziałam się że Tacy ludzie istnieją. Dziękuję.. Za super materiał

    OdpowiedzUsuń
  5. Przejrzyście opisane. Super

    OdpowiedzUsuń
  6. Przechodzę to już 20 lat i już mam dość. Poniżana zdradzana a szkoda słów nie życzę tego nikomu.Podielam decyzję o rozwodzie nie ukrywam że cholernie się boję jego agresji.Powinlam to zrobić już to dobre 15 lat temu szkoda życia i łudzić się tym że się coś zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny i merytoryczny artykuł, zwłaszcza dla ludzi nie zaznajomionych z psychopatologią.

    OdpowiedzUsuń