6 grudnia 2020

Psychopata a narcyz – podstawowe różnice

 ZAKAZ KOPIOWANIA. TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by MilaM


Na początek podkreślam, że według mnie, jako byłej ofiary przemocy, nie ma znaczenia terminologia, nie ma też szans na postawienie diagnozy oprawcy. Zaburzeń osobowości jest kilka, możemy mieć do czynienia z: antyspołecznym zaburzeniem osobowości, narcystycznym zaburzeniem osobowości, zaburzeniem osobowości typu borderline, psychopatią, socjopatią, a także z mieszaniem się zaburzeń. Więcej przeczytasz tutaj: Psychopata, socjopata, narcyz, zaburzenia osobowości wiązki B. Dążę natomiast do tego, by powiedzieć jedno: nie ma znaczenia kim ON jest, znaczenie ma w jakim stanie jest ofiara, ponieważ to ona jest wskaźnikiem i dowodem tego, czy człowiek, z którym żyje może być zaburzony

Podobno najczęściej, kiedy ofiara zaczyna szukać odpowiedzi i pomocy w Internecie wyszukuje hasło: psychopata. Robi to z dozą dystansu i wątpliwości, ponieważ większość z nas myśli, że psychopata jest albo seryjnym mordercą, albo szaleńcem biegającym z siekierą, albo przestępcą w więzieniu. Jednak kiedy zaczyna czytać wiarygodne źródła odkrywa coś, co ją może przerazić, osłabić, coś co jest szokujące. Psychopata to ktoś zupełnie inny niż dotąd myślała i wiele wskazuje na to, że jej „bliski” może być osobowością psychopatyczną. Oczywiście typów psychopatów jest wiele: pierwotny, wtórny; psychopatia jest łagodna, umiarkowana, niebezpieczna. Jednak wiele może wskazywać na to, że się żyje z kimś takim. Nie bez powodu szuka się na ten temat informacji w Internecie. 

Bardzo podobnie jest z narcyzem. Narcyz większości kojarzy się z zakochanym w sobie egoistą, aroganckim człowiekiem, którego da się rozpoznać na pierwszy rzut oka, albo chociaż na pierwsze usłyszenie sposobu w jaki się wypowiada. Ale to nie jest prawda. Narcyzm to zaburzenie osobowości, które mało kto rozumie i raczej tylko byłe ofiary narcyzów oraz może garść psychiatrów czy psychologów potrafi prawidłowo o tym zaburzeniu opowiedzieć. Narcyzm też dzieli się na wiele typów: jawny, ukryty itd. I oznacza zupełnie coś innego niż myślą ludzie. 

To jest dla mnie straszne. Oczywiste jest, że mało kto uwierzy ofierze, która ledwie trzyma się na nogach, jest na skraju załamania psychicznego i która woła o pomóc, mówiąc, że jest ofiarą psychopaty albo narcyza. Nieuświadomieni ludzie żyją mitami, nie mają pojęcia, że są to poważne zaburzenia osobowości ani jak te zaburzenia są opisywane przez doświadczonych psychiatrów. Ludzie nie znają prawdy, nie wiedzą, nie rozumieją, i często nie chcą zrozumieć. Dla nich wygodniejsze jest proste myślenie: psychopata to szaleniec z siekierą, narcyz to człowiek, który chodzi z lusterkiem i gapi się w nie, kochając tylko siebie. Bzdura pogania bzdurę, i właśnie takie bzdury są w świadomości większości społeczeństwa. Reszta to psychiatrzy specjalizujący się w tematyce tych zaburzeń oraz my: ofiary, surwiwalki, rodziny i bliscy zaburzonych jednostek. My nie mamy wyboru. My musimy obalać mity. Musimy znać prawdę. Musimy być dojrzalsze i świadome rzeczywistości. Inaczej zginiemy pożarte i przetrawione setki razy przez psychopatów czy narcyzów.

Zanim przejdziesz do dalszej części tekstu proponuję poprzednie wpisy – są to techniki manipulacji stosowane zarówno przez psychopatów, jak i narcyzów:
  1. Manipulacje w fazie idealizacji
  2. Manipulacje w fazie dewaluacji 

Dla ofiary nie ma znaczenia, czy jej „bliski” jest psychopatą, narcyzem, socjopatą czy jeszcze inną zaburzoną osobowością. Jeżeli ofiara jest w złym stanie psychicznym, fizycznym, emocjonalnym, ma depresję, złożony zespół stresu pourazowego (cPTDS), czy może zespół stresu ponarcystycznego (PNSD) – to wskazywać może, że jest w toksycznej, destrukcyjnej relacji, która ją niszczy. Ani psychopata, ani narcyz się nie zmieni, nie zostanie uleczony, nie ma na to lekarstwa ani terapii. Jednak często jest tak, że zastanawiamy się kim on właściwie jest, chcemy znać odpowiedź, tak zwyczajnie wiedzieć. 

Psychopata to ktoś inny niż narcyz, psychopata to również ktoś inny niż człowiek z antyspołecznym zaburzeniem osobowości. Ogólnie cechy oraz zachowania takich jednostek są bardzo podobne, a rozpoznanie takiego zaburzenia niemal graniczy z cudem. Nawet sama ofiara może nie mieć pewności z kim żyje lub żyła. Narcyzm według Marthy Stout nazywa się niepełną socjopatią, jest to wersja light. Można sobie wyobrazić, skoro narcyzm jest łagodniejszy od psychopatii, a potrafi ofiarę wykończyć, to co dopiero życie z prawdziwym psychopatą. 

Zachowania i cechy są podobne. Techniki manipulacji także. Trudno jest zatem wskazać rodzaj zaburzenia. Są jednak pewne kluczowe różnice, w tym co kieruje narcyzem i co się skrywa w jego głowie, a tym co kieruje psychopatą i na czym opiera się jego sposób myślenia oraz działania. Działają podobnie, choć kierują się czymś innym. Tylko nie pomyśl, że skoro narcyz jest łagodniejszy, to da się z nim żyć. NIE. On wyniszcza i drenuje duszę, jest egoistą i egotystą, który nie pokocha ani Ciebie, ani siebie. Nie ma sensu się nad nim litować, bo on to zwyczajnie wykorzysta, a Twoją dobroć z empatią przemieli i wypluje. 

Poniżej opisuję kilka podstawowych różnić między psychopatą a narcyzem. 

Psychopata a narcyz:


JAK WIDZI OFIARĘ?

Narcyz: jako obraz, istotę z obrazka, nie żywego człowieka, lecz właśnie ruchomy obraz; ofiara jest dla niego jakby jego przedłużeniem, a nie istotą niezależną, indywidualną, ona ma mu służyć i się nie sprzeciwiać, ma się z nim zlać w jedną całość, ma zatracić siebie w nim
Psychopata: jako przedmiot, obiekt, zabawkę; odrębny byt, który sam się prosi o to, żeby go wykorzystać, skoro ulega manipulacjom i obdarza zaufaniem


BUDOWANIE (FAŁSZYWEGO) WIZERUNKU

Narcyz: dąży do ideału, doskonałości, perfekcji; tworzy obraz siebie, rodziny, domu jako idealnego, nieskazitelnego, sielankowego, bez skazy; inni mają w to uwierzyć, a narcyz sam też wierzy w ten wykreowany przez siebie obraz, a jeśli ktoś chce mu ten obraz zburzyć, to ponosi karę (zwykle ofiara i dzieci)
Psychopata: wtapia się w tłum, żeby nie wzbudzać podejrzeń, staje się jednym z nas, obserwuje ludzi i naśladuje ich, żeby wiarygodnie odgrywać zwykłego szarego człowieka


FAZA IDEALIZACJI

Narcyz: pragnienie oraz wiara w idealną miłość, w bratnią duszę; on rzeczywiście na początku może w to wierzyć, jednak nie trwa to długo, bo nigdy nikt nie jest w stanie wypełnić jego niekończącej się pogoni za ideałem
Psychopata: uwiedzenie i omamienie ofiary z premedytacją w celu wykorzystania jej później; chłodna kalkulacja, działanie egoistyczne i świadome


PRAGNIENIE MIŁOŚCI

Narcyz: w pewnym sensie tak, lecz nigdy nie pokocha ani siebie, ani nikogo innego
Psychopata: nie, nie jest mu to potrzebne, to tylko środek do celu i sposób na wykorzystywanie innych, puste słowa


ŚWIADOMOŚĆ BYCIA „INNYM”

Narcyz: raczej nie
Psychopata: raczej tak


Więcej na temat różnic i podobieństw możesz przeczytać tutaj:

RÓŻNICE opisane w linku powyzej:
Pytania:
  1. Czy wie, że jest psychopatą/socjopatą/narcyzem?
  2. Czy to genetyczne?
  3. Czy środowisko/wychowanie ma wpływ?
  4. Czy da się wyleczyć?
  5. Czy trafia do więzienia?
  6. Czy spróbuje pójść na psychoterapię, by sobie pomóc?
Kluczowe różnice tkwić mogą m.in. w świadomości bycia innym oraz w kwestiach genetycznych i środowiskowych (wychowania). Niestety są to głównie hipotezy. 


***
Źródła:
  1. S. L. Brown, Zakochane w psychopatach
  2. R. D. Hare, Psychopaci są wśród nas
  3. M. Stout, Socjopaci są wśród nas
  4. A. Lowen, Narcyzm