3 września 2023

Antyludzki badacz ludzkiej psychiki: narcyz psychopata

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY AUTORKI

TREŚCI BLOGA OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI
© Copyright by Mila

Narcyz psychopata drenuje z witalności, czyli energii życiowej. Jest to specyficzny typ osobowości, któremu naturalnie przychodzi manipulacja i wykorzystywanie innych. Nie ma sumienia, dlatego żaden wewnętrzny głos nie powstrzymuje go przed krzywdzeniem innych (nawet najbliższych), a gdy zrobi coś złego, nie żałuje. Nie ma empatii, co czyni go obojętnym, wręcz zimnym na uczucia i emocje innych ludzi. Cechują go egoizm (skupienie na sobie), egotyzm (wyolbrzymiona pozytywna opinia o sobie) i egocentryzm (stawianie siebie zawsze w centrum, ja - najważniejszy). Czy z takim człowiekiem można żyć? A może pytanie powinno brzmieć: czy z takim antyczłowiekiem da się żyć? (Antyczłowiek to termin użyty przez Izabelę Kopaniszyn w książce Antyczłowiek. Mroczna strona człowieka). A jednak, na świecie są miliony ofiar i surwiwali/ek jednostek z zaburzeniami osobowości: psychopatycznym, narcystycznym, antyspołecznym, mieszanymi itp. Ofiary i surwiwale, czyli osoby, które są wydrenowane z energii życiowej, mają zniszczone psychiki, problemy ze zdrowiem, chorują na depresję, CPTSD (złożony zespół stresu pourazowego) - to wszystko jest wynikiem działań antyludzkiej istoty, będącej jednak człowiekiem: psychofaga (psychopaty, narcyza, socjopaty itp.).


Żeby móc kogoś zniszczyć, trzeba go dobrze poznać: jego słabości, deficyty, braki, niepewności, obawy, lęki i wiele innych. Trzeba też zrozumieć jaki jest osobowościowo, jaki ma stopień wrażliwości. Prześwietlić jego duszę. I tutaj do akcji wkracza narcyz psychopata - antyludzki badacz ludzkiej psychiki. 


Na początku znajomości psychofag (łac. pożeracz duszy) obserwuje potencjalną ofiarę, uczy się jej, studiuje jej wnętrze. Ocenia ją pod kątem jej przydatności i użyteczności względem siebie. Chociaż brzmi to absurdalnie, prześwietla ją. Wiele rzeczy jest w stanie zaobserwować u potencjalnej ofiary: jej ruchy, sposób mówienia, mimikę, reakcje - to co widoczne z zewnątrz. Potrafi wnikliwie przyglądać się komuś i analizować. Kolejnym krokiem jest uważne słuchanie i pamięć selektywna, czyli zapamiętywanie tylko tych informacji, które mogą być użyteczne, np. największy strach, wstyd, bolesne wspomnienia z dzieciństwa itd. Zapamiętane zostaje to, co kiedyś może być użyte przeciwko ofierze. Zresztą właśnie w taki sposób opisują to sami socjopaci i psychopaci, jak socjopatka M.E. Thomas czy psychopata James H. „Jim” Fallon - w swoich książkach opisują, że ludzie są dla nich ciekawi, ponieważ mogą coś od nich uzyskać poprzez manipulację, dla nich wszyscy ludzie są tacy sami, bez względu na stopień pokrewieństwa czy przyjaźni, to tylko ludzie, których się uczą i od których mogą coś uzyskać dla siebie. 


Żyją wśród nas istoty antyludzkie - wyglądają, zachowują się i z zewnątrz są jak każdy inny człowiek, jednak ich mózgi są inne, nie mają duszy. Żyjemy z nimi, zakładamy rodziny, przebywamy, pracujemy, widujemy w sklepie, mijamy na ulicach - oni są pośród nas zamaskowani. Nie widzimy ich, ponieważ noszą maski normalności, ale oni są jak maszyny: obserwują, szukają potencjalnych dawców energii, a później manipulują, wykorzystują i wysysają energię, porzucając ludzi jak zużyte przedmioty. 


Psychofag to antyludzki (nieludzki) badacz ludzkiej psychiki, ponieważ potrafi dosłownie wejść do czyjegoś wnętrza, głowy, ciała, duszy, nauczyć się go, żeby później wykorzystywać go w jakimś swoim egoistycznym celu. Potrafi analizować ludzką psychikę, badać ją, m.in. dzięki empatii poznawczej, która pozwala mu widzieć czyjeś uczucia i emocje. Czyta w kimś jak w otwartej książce. Bez problemu widzi w kimś to, czego inni na pierwszy rzut oka nie dostrzegają. Odczytuje sygnały z mowy ciała, łączy je z tym, co wie o kimś i w ten sposób tworzy w swojej głowie obraz danej osoby, znając jej słabe strony, czułe punkty i największe życiowe braki. Czyta nas. Zna się na psychologii tak jak psycholog-teoretyk, a do tego ma umiejętność czytania ludzi, co czyni go niebezpiecznym. Znajomość psychiki ofiary prowadzi go następnie do patologicznych zachowań względem niej. 


Osobom żyjącym z psychofagiem, ale też pracującym z taką zaburzoną osobą trudno jest rozpoznać z kim mają do czynienia. A że psychofag potrafi zachęcić do otwierania się przed nim, opowiadania mu o swoich sprawach, dzielenia się z nim swoimi sekretami, prędzej czy później, nieświadomie wręczają mu klucz do swojego "ja". Uważny obserwator i słuchacz zbiera materiały, a później pociąga na sznureczki, robiąc z kogoś swoją marionetkę. Dużo czasu może minąć zanim ofiara zorientuje się, że wpadła w szpony psychopaty, który przysysa się do niej jak pasożyt i żeruje na niej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz